Kolejna bariera została przełamana. Pociąg PKP Inter Continental przekroczył barierę dźwięku, osiągając rekordową prędkość 1574,8 km/h. Osiągnięcia tego dokonano na trasie Kraków-Władywostok, którą teraz będzie można pokonać w kilka godzin. Ciekawe są relacje świadków znajdujących się w różnych miejscach:
- Nagle na horyzoncie pojawił się mały punkt, który bardzo szybko rósł. Przez ułamek sekundy myślałem, że wynaleźli jakieś bezdźwiękowe koleje. A nagle jak huknęło! A podmuch aż traktorem zakołysał. Krzyknąłem tylko, żeby ludzi nie straszyli. Potem dopiero dotarło do mnie, że i tak nie usłyszeli - opowiada rolnik orzący akurat pole w pobliżu torów. Obawia się on także, iż kury przestaną się nieść, a krowy dawać mleko. Na wszelki wypadek przed każdym przejazdem pociągu będzie zamykał inwentarz w dźwiękoszczelnych kurnikach i oborach.
Interesujące zjawisko zaobserwowali pasażerowie wagonu, w którym specjalnie zamontowano głośniki przekazujące dźwięki z mikrofonów zamontowanych na zewnątrz pociągu.
- Obserwowaliśmy akurat start rakiety kosmicznej, daleko przed nami. Chyba z Kosmodromu Włoszczowa. Najpierw usłyszeliśmy charakterystyczny huk, a w kilka sekund po minięciu miejsca startu... ten sam huk, tylko nieco słabszy - opowiadają pasażerowie. A fizycy tłumaczą: Pociąg dogonił po prostu falę rozchodzącą się w tym samym kierunku, co on, wcześniej przebijając się przez falę idącą w kierunku przeciwnym.
Jednak inne wagony, poza eksperymentalnym, są starannie wyciszone. Pasażerowie ich nawet nie zdawali sobie sprawy, jak szybko jadą. Zdawało im się, że najwyżej 800 km/h. Zwykła podroż, standardowy luksus. Zdziwili się tylko, że tajga syberyjska pojawia się trochę za wcześnie, kiedy powinni być jeszcze w Macierzy.
Ponaddźwiękowy pociąg ma także inne zalety, przede wszystkim bezpieczeństwo. Nie sposób go ostrzelać, co jest szczególnie ważne w niespokojnych wschodnich prowincjach. Gdy nadjeżdża z przeciwka, nikt nie zdąży nawet złożyć się do strzału. A w tył strzelać sobie można - kula nigdy nie dogoni pociągu, szybciej wyhamuje. Nie mówiąc już o tym, że gdy ostatni wagon zniknie nad horyzontem, pocisk najwyżej przeleci nad nim.
Z dużymi prędkościami wiąże się tylko jeden kłopot: owady rozpłaszczające się na szybie. W pociągu zamontowano specjalnie wykonane wycieraczki oraz duży zbiornik z płynem rozpuszczającym materię organiczną. Inaczej już po kilkunastu minutach jazdy maszynista nic by nie widział, szczególnie na terenach pełnych komarów, takich jak Syberia. W przyszłości planuje się automatyczne rozpylanie środków owadobójczych nad torami przed przejazdem pociągu, aby ograniczyć to niekorzystne zjawisko.
Jedno, co warto pamiętać, to że gdy w WRP prędkości osiągane przez PKP są coraz większe, w większości ubogich krajów (oczywiście w tych, gdzie jest kolej) podróże stają się coraz dłuższe. W niektórych likwiduje się wiele lokalnych linii kolejowych, a odcinki torów w najlepszym stanie używa się do remontu głównych tras, oczywiście jeśli wcześniej ktoś ich nie ukradnie.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9 | oddanych głosów:2)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.