Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy
REKLAMA
Ludzie Pokoju, Prawdy i Wolności ::wydarzenia:: 27.12.2067 by Red_81
Okrągłe rocznice to czas sprzyjający różnego rodzaju przemyśleniom i podsumowaniom. Nic więc dziwnego, że fakt iż oto znajdujemy się w okolicach pięćdziesiątej rocznicy sławetnego Świniobicia, skłania wielu do rozmyślań nad historią naszej Najjaśniejszej Wielkiej Rzeczypospolitej, ludzi, którzy ją budowali i wartości, na których się wzniosła. Nie inaczej było w przypadku pewnego poczytnego tygodnika, który z tej okazji postanowił przyznać kilka nagród.
Na wielkiej gali zebrało się iście doborowe towarzystwo. Niemal jak na imieninach samego Naczelnika. Po przepysznym staropolskim jedzeniu, goście, ocierając jeszcze z ust resztki kaszy ze słoniną, mogli raczyć oczy i uszy brawurowym występem Zespołu Pieśni i Tańca „Mazowsze”. Potem zaś nastąpiło to, na co wszyscy czekali – ogłoszenie laureatów.
Nikogo chyba nie powinno dziwić, że Człowiekiem Pokoju został Minister Wojny. W końcu o cóż innego walczą nasi dzielni chłopcy, niż o jak najszybsze jego zaprowadzenie. Każdy strzał z karabinu, każda salwa hiperfortecy Jan III Sobieski, każde dywanowe bombardowanie ładunkami termojądrowymi to przecież najwspanialszy na świecie akt wołania o jak najszybsze zakończenie wojny.
Równie oczywisty musiał być laureat tytułu Człowieka Prawdy. Choć tu Minister Informacji, odbierając statuetkę, zwracał uwagę, że to nie tylko jego zasługa:
- To fakt – przyznał, przemawiając do zgromadzonych – że to na Ministrze Informacji ciąży odpowiedzialność, żeby żaden obywatel Wielkiej Rzeczypospolitej nie został okłamany. Ale brzemię to pomagają mi dźwigać wspaniali ludzie. Szef Departamentu Cenzury nie śpi nocami, by uchronić społeczeństwo przed informacjami nieprawdziwymi i bałamutnymi, zaś szef Departamentu Weryfikacji Faktów... eh... co ja wam będę mówił. Przecież każdy, kto widział choć jeden pasek na TVP8, wie jak wielkie można mieć do niego zaufanie.
Po burzy oklasków przyszedł czas na nagrodę najważniejszą - Człowieka Wolności. I tu też nie było zdziwienia. Kto bowiem inny mógłby zostać uhonorowany tym tytułem, gdyby nie – wspólnie – Pierwszy i Drugi Naczelnik. Ten ostatni wszedł dostojnie na scenę odbierając nagrodę w imieniu swoim i swojego nieodżałowanej pamięci poprzednika. Zamiast jednak długiego przemówienia, powiedział po prostu:
- Dziękuję.
No i fakt. Po co tu mówić coś więcej. Każdy, kto choć niewielką cześć życia spędził przed nastaniem Wielkiej Rzeczypospolitej, pamięta jak spętani żyliśmy tą wszechogarniającą, bijącą stęchlizną demokracją i jak ożywczy był ten pierwszy łyk powietrza po nastaniu Totalitaryzmu Oświeconego. Jak wolni się poczuliśmy, bez tego całego ciężaru demokracji na barkach. Tak więc, Ukochany Naczelniku, nie dziękuj. To my ci - za tę wolność - dziękujemy.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8.2 | oddanych głosów:15)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.