WIELKAPEDIA |
|
WOJSKOWA KOMENDA UZUPEŁNIEŃ |
|
POLSKA MARYNARKA GWIEZDNA |
|
|
WARTO ZOBACZYĆ |
|
|
SMUTNA STATYSTYKA |
Serwis przegląda:
|
TECHNIKALIA |
Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy |
|
|
Betoniarze
:: wydarzenia :: 20.03.2055 by AlRahim
Odbudowa WTC 2005r. W porównaniu z betoniarzami Bin Laden to harcerz.
Starsi wiekiem obywatele WRP pamiętają czasy III RP i biednych bezdomnych kradnących na złom wszystko co można było rozmontować i sprzedać. Kradzież blachy prosto z walcowni blach i sprzedaż jej na złom była wtedy na porządku dziennym i nie dziwiła nikogo. Właściciele skupów zwykli byli mawiać: Panie ja wole te ładne, czyste blachy co oni mnie przynoszą, bo co; złomem mam sie brudzić. Szczytem wszystkiego okazało się rozmontowanie ORP Błyskawica, wielkiej pamiątki narodowej stojącej przy nadbrzeżu w Gdyni. Na szczęście lata dostatku i bogactwo obywateli WRP spowodowały całkowity zanik tego procederu. Owszem zdarzały się sporadyczne przypadki kradzieży metalu jak głośna próba rozmontowania Wielolufowej Hiperfortecy Jan III Sobieski. Jednak nie było to spowodowane biedą a chęcią powrotu obywatela w krainę wspomnień z dzieciństwa. Tak było aż do teraz, kiedy to Wielka Rzeczpospolita na swej drodze do chwały napotkała poważny problem, o którym władze nie mówią głośno.
Wielkie zapotrzebowanie na beton przy pracach związanych z naprawą Marsa i betonowaniu Australii, oraz setki nielegalnych emigrantów ze Stanów i Francji doprowadziły do powstania nowej plagi: złodziei betonu. W czasie, gdy każda grudka betonu stała się na wagę złota, jak grzyby atomowe w Ameryce Południowej rozmnożyły się nielegalne punkty skupu cennego kruszca. Ten złoty interes wyczuli natychmiast biedni Amerykanie i Francuzi przebywający nielegalnie na terenie Macierzy. Minister Słusznych Kroków szaleje: Kradną, panie, wszystko co przedstawia jakąkolwiek wartość. Tydzień temu rozmontowali 350 km nowej betonowej autostrady z Częstochowy do Mielca. Wielki szok przeżyli 3 dni temu mieszkańcy wieżowca we Wrocławiu przy ul. Inowrocławskiej 1. Rankiem obudzili się w swoich łózkach... za to bez dachu nad głową. Niespełna 4 godziny potrzebowała brygada złożona z byłych budowlańców z Francji by za pomocą kilofów i taczek rozmontować 10 piętrowy wieżowiec. O ich „profesjonalizmie” najlepiej świadczy fakt, iż żadnemu z mieszkańców bloku nie stała się krzywda. Jak mówi jeden z obywateli Pan Dariusz: No panie, spałem, spałem, coś tam łupało i bujało ale wyżej mieszkają studenci to wiem jak się potrafią bawić...nie zwróciłem uwagi. Nad ranem jak już nie mogłem wytrzymać chciałem popukać w sufit, łapie panie szczotke a tu sufitu nie ma. Gdzie tam sufitu panie, kurde, bloku nie ma. Cholery bonusowo jeszcze rozebrali garaże. Jedyny naoczny świadek tego zdarzenia mówi: To chiba nie ludzie byli tylko jakie monstra albo cóś, toz panie oni ładowali po 5 płyt na jedną taczkę i tymi nóżkami drobili jak Chińczyki panie, a jak zasuwali!
Jednak swoje apogeum plaga kradzieży betonu osiągnęła wczoraj, kiedy to w ciągu jednej nocy, rozmontowano gigantyczny zakład... produkcji betonu w Krasnowoli. Na razie nie pomagają restrykcje administracyjne. Z potwierdzonych źródeł wiemy, że trwają próby wzbogacenia betonu materią czarnych dziur, aby wielki ciężar tychże uniemożliwił transport kradzionego betonu. Jednak, jak mówi jeden z naukowców prowadzących te badania: To wszystko na nic, ci złodzieje wyjdą z każej dziury, ukradną i w byle dziurę schowają. Francuzi to kombinatorzy a na takich nie ma rady. Jeżeli problem ten nie zostanie rozwiązany niedługo WRP nie będzie miała po czym zmierzać do chwały... bo nie będzie drogi.
by AlRahim
| |