WIELKAPEDIA |
|
WOJSKOWA KOMENDA UZUPEŁNIEŃ |
|
POLSKA MARYNARKA GWIEZDNA |
|
|
WARTO ZOBACZYĆ |
|
|
SMUTNA STATYSTYKA |
Serwis przegląda:
|
TECHNIKALIA |
Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy |
|
|
Kapral Antoni Toni
:: wydarzenia :: 11.03.2055 by Kalafior
Nieodoszły dziadek samego siebie o dziwo nie stawiał oporu przy aresztowaniu
Od czasu powstania pierwszego z Korpusów Inwazyjnych nie zdarzyła się w Wojsku Polskim ani jedna próba dezercji. Nikt jeszcze nie chciał uciekać z wojska, w którym na obiad jada się dziczyznę zapiekaną w jabłkach, tygodniowy przydział bielizny to 14 par skarpetek i tyle samo slipów, dostęp do Internetu to standard, marmurowe podłogi poleruje się oscylacyjnymi szczoteczkami do zębów a na wyposażeniu armii znajdują się bojowe maszyny typu MECH. Ale jednak na świecie są jeszcze Francuzi i w nich nadzieja. Z samego rana do Pałacu Naczelnika Najjaśniejszej Rzeczpospolitej przyszedł list od żołnierza V Polskiego Korpusu Inwazyjnego, służącego w pionie logistycznym na terenie Francji. Głupkowi z pochodzenia, Polakowi z imienia, ale nie nazwiska oraz obywatelowi naszego wspaniałego kraju najwyraźniej znudziło się służenie dla dobra i chwały wielkiej naszej ojczyzny. Podstęp ukryty był w treści nadesłanego listu. Oto on.
Wielce Szanowny Panie Naczelniku
Uprzejmie proszę o zwolnienie mnie z dalszego pełnienia zaszczytnego obowiązku służby wojskowej w V Polskim Korpusie Inwazyjnym ze względu na trudną sytuację rodzinną, w jakiej się znalazłem. A mianowicie:
Mam 24 lata i ożeniłem się z wdową w wieku lat 44. Moja żona ma córkę w wieku 25 lat. Tak się złożyło, że mój ojciec ożenił się z córka mojej żony. Tym samym, mój ojciec stał się moim zięciem, gdyż poślubił moją córkę. W związku z tym jest ona jednocześnie moją córką i macochą.
Mojej żonie i mnie urodził się w styczniu syn. To dziecko jest bratem żony mojego ojca, czyli jego szwagrem. Jednocześnie, będąc bratem mojej macochy jest moim wujkiem. Czyli mój syn jest moim wujkiem.
Żona mojego ojca, czyli moja córka, powiła na Boże Narodzenie chłopczyka, który jest jednocześnie moim bratem, gdyż jest synem mojego ojca i wnukiem, ponieważ jest synem córki mojej żony.
Jestem, więc bratem mojego wnuka, a będąc mężem teściowej ojca tego dziecka, pełnię jakby funkcję ojca mojego ojca, pozostając bratem jego syna. Jestem wobec tego własnym dziadkiem.
Dlatego też proszę uprzejmie Pana Naczelnika o zwolnienie mnie ze służby wojskowej, gdyż, o ile mi wiadomo, prawo nie zezwala powoływać do wojska jednocześnie dziadka, ojca i syna z jednej rodziny.
Wierząc w zrozumienie mojej sytuacji przez Pana Naczelnika pozostaję z poważaniem
Kapral Antoni Toni
W pałacu Naczelnika a konkretnie w Departamencie Obsługi Próśb i Skomleń zawrzało jak w ulu. Urywające się telefony i karmazynowy alarm techniczny dopełniły apokalipsy. Sprawę przekazano do archiwum, gdzie od razu sprawdzono dokumenty Antoniego Toniego, jak również całej jego niezwykłej rodziny połączonej zawiłymi koneksjami. Potrzebując 20 minut i 23 sekund specjaliści odkryli oszustwo, jakie kryło się w treści listu nadesłanego Naczelnikowi. Mówi kierownik archiwum pani magister Eleonora Szafa: „Widzi pan, z różnymi przypadkami się człowiek spotyka, kiedy pracuje w tak strategicznym miejscu jak archiwum. Tu są wszyscy,wszystko i wszystkie dziwne sprawy. Ale czegoś takiego to jeszcze nie miałam okazji weryfikować. Perfidne kłamstwo proszę pana, śmierdziało mi to od razu, ale jak zajrzałam w teki to tylko się upewniłam. Proszę ja pana, ten cały Toni wcale nie miał ojca. Został adoptowany przez dwie lesbijki w wieku siedmiu lat, a więc cała ta jego szmirowata historia to pic na wodę fotomontaż. Tak jest proszę pana. Tak to się dzieje, jak ludziom z nudów takie rzeczy do głowy przychodzą”
Wojskowe służby wywiadowcze interweniowały natychmiast po otrzymaniu wiadomości z Pałacu Naczelnikowskiego. Toni zatrzymany został poza terenem swojej jednostki, gdy dziarsko maszerował do swej konkubiny pogwizdając pod nosem i trzymając ręce w kieszeniach. Ubrany w cywilne ubranie i z trzydniowym zarostem wyraźnie się zapomniał lub pomyślał, że jego wniosek już dawno został pozytywnie rozpatrzony. Zwątpił wyraźnie w siłę aparatu państwowego Najjaśniejszej i pomylił się pod tym względem boleśnie. Robienie sobie jaj z władzy jest niedopuszczalne, a okłamywanie samego Naczelnika to już bardzo ciężkie przestępstwo. Jednak Naczelnik, z uwagi na francuskie pochodzenie nieszczęsnego Kaprala postanowił sam wyznaczyć karę. „Panowie, proponuje służbę w kopanii karnej na Kamczatce, a poza tym niech się chłopak po prostu poczuje tak, jakby odbywał służbę na Madagaskarze. To mu wystarczy. Będzie wiedział, że nie warto było takich szopek odstawiać” Tu Naczelnik, wielki fan Madagaskar Reality Show, wykazał się wielką łaskawością, gdyż u Kaprala wszystko będzie prawie tak samo jak dawniej. Tyle tylko, że na obiad dostawać będzie mielone z bułką, tygodniowy przydział bielizny wyniesie sztuk dwie, Internet pójdzie w zapomnienie, fugi lastryko czyścić będzie zwykłą szczoteczką do zębów, a wozić będzie się starym zdezelowanym Kamazem. Trudne jest życie dezertera. Jak cholera.
by Kalafior
| |