Przeprowadzona kilka miesięcy temu akcja Grecka Tragedia zakończyła się katastrofalnym w skutkach sukcesem finansowym. Setki tysięcy turystów, chcących zobaczyć największe kontrolowane zamieszki (na drugim miejscu nadal utrzymuje się Marsz Niepodległości z 2011 r.) w historii XXI wieku, zasiliło budżet powiatu greckiego miliardami złotych.
Niezadowoleni ze zwiększonego garbu budżetowego mieszkańcy Aten, Salonik i kilku innych dużych miast regionu wyszli, tym razem bez oficjalnego patronatu państwa, na ulice.
- Mamy za co jeść – słychać krzyki zdenerwowanych kobiet. - Spłacam trzydziestą hipotekę, a pieniędzy nie ubywa – wtóruje im jeden z mężczyzn. - Jeszcze trochę i wyląduję na ulicy, bo w domu całe wolne miejsce zajmują nowe telewizory – dodaje kolejny.
Policja jest bezradna. Sprytni Grecy nie protestują w grupach większych niż trzy osoby, krzyczą tylko przez minutę co pół godziny od szóstej do dwudziestej drugiej, a na widok patrolu rozchodzą się do domów, więc w żaden sposób nie łamią prawa.
- Patologia – mówi rzecznik ateńskiej policji.
Sytuacja jest na tyle niepoważna, że interweniować postanowił sam Naczelnik. Obiecał przygotowanie pakietu ratunkowego, którego głównym założeniem będzie przeznaczenie nadwyżki pieniędzy na pomoc humanitarną Stanom Zjednoczonym. Dodatkowo w przeciągu kilku najbliższych dni zostanie zdymisjonowany starosta grecki Jerzy Andrzej Papa – Prykarz, który, w ocenie niezależnych ekspertów, jest głównym winowajcą zaistniałej sytuacji.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.5 | oddanych głosów:35)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.