Radość, wiwaty i łzy szczęścia... A z drugiej strony szok, ból, niedowierzanie. Tak w największym skrócie można opisać atmosferę na poznańskim rynku.
Cała awantura wybuchła, gdy do TVN 72 zgłosił się poznański arcybiskup kościoła katolickiego, kierownik chóru „Poznańskie wrony” Józef Pec, i oznajmił ze łzami w oczach, że był molestowany przez sześcioletniego parafianina.
- Ten mały przemocą siadał na moich kolanach, wkładał ręce pod sutannę i żądał batonów w zamian na zgodę wspólnego wyjścia na lody - płakał wzburzony duchowny.
Wierni rzymskokatoliccy zorganizowali pikietę na poznańskim rynku, żądając dla winnego kary śmierci cywilnej. Z drugiej strony stawili się potomkowie ofiar nieokiełznanej chuci duchownych katolickich sprzed pół wieku, wznosząc radosne okrzyki i transparenty z napisami: „Sprawiedliwości stało się zadość”.
W sprawę zaangażował się nawet papież Jan Paweł IV, przez wiernych pieszczotliwie nazywany "JP na 400%", i zażądał przykładnego ukarania sprawcy.
Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie, jednakże jego szczegóły zostały utajnione ze względu na dobro pokrzywdzonego. Z enigmatycznych informacji podanych przez prokuratora prowadzącego sprawę oraz przecieków krążących pocztą pantoflową wynika, że w chwili obecnej wyjaśniane jest, jak dorosły, mierzący 1,80 cm wzrostu mężczyzna w sile wieku mógł zostać zmuszony do czegokolwiek przez sześciolatka.
Ministerstwo Informacji skierowało na poznański rynek policyjne siły prewencji celem niedopuszczenia do rozruchów i większych społecznych niepokojów, natomiast wyznawcy naczelnikizmu oficjalnie, jak i nieoficjalnie, cieszą się, że mają normalną religię, wiernych i duchownych.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:6 | oddanych głosów:21)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.