Szczury szczurami, ale chomiki także rwą się do walki
Monstrualne szczury atakują mieszkańców warszawskiej Pragi!
Te gadziny (tak naprawdę ssaki - przyp. red.) o wielkości przekraczającej jeden metr w kapeluszu (często także w berecie, czapce uszance lub pióropuszu) terroryzują jedną z najbardziej zniszczonych podczas zimbabweńskiego bombardowania dzielnic stolicy Polski. Napromieniowane osobniki wykazują się o wiele większą inteligencją niż ich naturalnie występujący kuzyni. Wykorzystując krótki okres chaosu, wykradły z magazynów żołnierskie wyposażenie i teraz uzbrojone po same ogony zajmują budynek po budynku, biorąc zakładników.
- Ledwo uszedłem z życiem, te potwory opanowały całą kamienicę wyłaniając się z piwnicy - relacjonuje przerażony naoczny świadek inwazji
Pytanie brzmi: skąd się tam wzięły? Po niezwykle dokładnej i długotrwałej sekcji jednego ze stworzeń, którego oddział wpadł w zasadzkę polskich deratyzatrów, okazało się, że napromieniowane szczury pochodzą z praskich kanałów. Zespół niekompetentnych badaczy został zwolniony chwilę później.
- Promieniowanie powstałe po niedawnym bombardowaniu atomowym wywołało mutacje u nieuodpornionych na nie stworzeń. Na szczęście przeżyły tylko szczury ukrywające się w kanałach, bo inaczej mielibyśmy niemałe kłopoty z wróblami - mówi prof. Tarantoga, badacz kompetentny.
Naczelnik, zamian rozkazać marsz komandosów - deratyzatorów na ufortyfikowane pozycje szczurzych rebeliantów, postanowił się z nimi porozumieć i wciągnąć w skład polskich sił wojskowych. Negocjacje zakończyły się pełnym sukcesem. W zamian za 20 kilogramów sera miesięcznie jako żołd szczury przyrzekły pełną lojalność.
- Jest tylko jeden problem. Ich materiał genetyczny jest nadzwyczaj niestabilny. Nie można przewidzieć, czy nie będą mutować dalej. Nie zdziwiłbym się, gdyby pewnego ranka zamiast batalionu szczurów w Wojsku Polskim walczyły taborety - kontynuuje prof. Tarantoga.
Mamy świstaki bojowe, to znajdzie się miejsce także na szczury czy taborety. Pozostaje mieć nadzieję, że już niedługo będą mogły udowodnić, na co je stać.
Od redakcji: Na życzenie autora informujemy, że artykuł został poddany licznym zmianom, przez co jego obecna forma odbiega (nie)znacznie od tego, co znaleźliśmy w redakcyjnej skrzynce. Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.4 | oddanych głosów:20)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.