Bratnia Republika Zimbabwe od dłuższego czasu zmagała się z poważanym problemem, jakim był brak odpowiedniej floty wojennej.
- Nasze państwo miało problem - tłumaczy doradca z dowództwa Republikańskich Oddziałów Uderzeniowych, który pragnie zachować anonimowość - Przez wiele lat, Zimbabwe nie miało dostępu do morza, więc flota wojenna nie była rozbudowywana. Dopiero zakup kolonii zamorskiej w Nowej Fundlandii oraz otrzymana od WRP Nowa Afryka Południowa pozwoliły naszemu państwu na rozwój Marynarki Wojennej.
Już w maju 2060 Zimbabwe sformowało Zimbabweńską Flotę Kolonialną, w skład której wchodziły trzy niszczyciele, pancernik i dziesięć okrętów transportowych wyprodukowanych w dzierżawionej przez Zimbabwe Stoczni im. Stoczni Gdańskiej i Lecha Wałęsy w Kapsztadzie. Ze względu na ataki angolskich piratów, którzy napadali zimbabweńskie statki cywilne u zachodnich wybrzeży Afryki, Zimbabwe postanowiło rozbudować Flotę Kolonialną - w Kapsztadzie, a także w zimbabweńskim St. Johns, w Nowej Fundlandii, wybudowano pięć niszczycieli, piętnaście korwet rakietowych oraz lotniskowiec HPS Unsinkable, który może być lądowiskiem dla setki myśliwców Steel Bird.
- Unsinkable jest wzorowany na polskich okrętach klasy Okęcie, jednak wprowadziliśmy szereg innowacji - tłumaczy zapytany przez naszych reporterów konstruktor z Kapsztadu Samuel D. Kong - znacznie zmniejszyliśmy rozmiary okrętu i zredukowaliśmy załogę - Okęcia były budowane w czasach, gdy liczyły się rozmiar i siła, Unsinkable stawia na jakość i szybkość. Nie chcę być oskarżany o jakąś antypolskość, ale jestem przekonany, że na współczesnym polu walki nasz okręt jest znacznie bardziej przydatny niż jakikolwiek polski hiperlotniskowiec.
Rzecznik Ministerstwa Wojny, spytany, co sądzi o wschodzącej potędze morskiej, jaką według konstruktorów ma być zimbabweńska jednostka, skomentował:
- Głupota, liczy się tylko wielkość, wielkość i siła. OWRP Okęcie i jednostki bliźniacze są pięć razy większe od zimbabweńskiej łódki. Wie pani, ze statkami jest jak ze wszystkim, im większy, tym lepszy. Zresztą jaki sens ma porównywanie siły naszych okrętów z okrętami naszego najbliższego, po USA, rzecz jasna, sojusznika? - pyta retorycznie naszą reporterkę urzędnik.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8.5 | oddanych głosów:22)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.