Czy zbezczeszczony posąg zostanie zburzony i zbudowany na nowo?
Kilka dni temu świebodzińska policja ogłosiła, że cokół posągu Chrystusa Króla Wszechświata w Świebodzinie został zbryzgany krwią. Okoliczni katolicy z wielkim podnieceniem ogłosili, że posąg broczący krwią to znak od niebios nakazujący natychmiastowego zaprzestania wojen, dopóki ekspertyzy nie wykazały, że krew jest kozia. Wówczas podniósł ogłuszający lament w sprawie zbrukania świętości, ohydnej dywersji, ataku satanistów i temu podobnych smakowitych nowości.
W sprawę natychmiast zaangażowali się z oddaniem rzecznicy prasowi Ojców Lucyferian i Koncernu Madafakin Hate z.o.o., jednakże nie przyznali się do winy. Zażądali natomiast od władz zdecydowanej reakcji i przykładnego ukarania winnych, motywując to obawą o powstanie konkurencji na scenie satanistycznej zmonopolizowanej obecnie przez dwie wyżej wymienione instytucje. Przeprosili także publicznie swoich wyznawców, że pierwsi nie wpadli na taki fenomenalny pomysł; w ramach zadośćuczynienia usiłowali zarżnąć publicznie kilka kotów, jednakże natychmiast zostali spacyfikowani przez przebywających na konferencji funkcjonariuszy MI, którzy nie przebierali w środkach. Lekarze zajmujący się zmasakrowanymi rzecznikami poinformowali, że ranni znajdują się w stanie krytycznym i sami wyglądają, jakby złożono ich komuś w ofierze, co wzbudziło burzliwy entuzjazm większości społeczeństwa, jako że Ojcowie Lucyferianie i Madafakin Hate INC nie cieszą się ogólną sympatią . Uratowane koty zostały zabezpieczone: w najbliższym czasie zostaną przekazane chętnym miłośnikom zwierząt.
Burmistrz Świebodzina natomiast, wietrząc okazję na zmniejszenie garba budżetowego, ogłosił na specjalnej konferencji prasowej, że tak zbrukany pomnik może być jedynie zburzony, a potem odbudowany od nowa z publicznych środków, bowiem ponowna konsekracja przy tak ohydnej desakralizacji nie wchodzi w rachubę. Jako surowce możliwe do użycia przy odbudowie zaproponował platynę i brylanty.
Członkowie Obywatelskiego Komitetu Obrony Naczelnika poparli ideę zburzenia pomnika, natomiast na jego miejscu woleliby raczej oglądać czterdziestokrotnie większy pomnik Naczelnika (zdania odmiennego w zakresie materiałów do użycia przy odbudowie nie zgłosili) – nietrudno się domyślić, że sugestia ta wywołała największe poparcie i społeczny aplauz.
Niezidentyfikowani osobnicy podejrzanej konduity, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia niedużo później, zrewanżowali się sugestią, by zamiast tego postawić pomnik ofiarom reżimu WRP, jednak z wiadomych względów nie spotkało się to z entuzjazmem zgromadzonych: zostali bowiem zwyczajnie wyśmiani. Mąciciele prędko zresztą zeszli ze sceny, zabrani czarnymi samochodami niewiadomej marki przez smutnych panów w garniturach, którzy poinformowali, że MI nie ma z tym nic wspólnego, a oni są tylko z korporacji taksówkarskiej o nazwie „Coś, co nie istnieje”. Poinformowali także, że mają najdroższą cenę za kilometr i z tego też względu są bardzo popularni; odmówili jednakże odpowiedzi na pytanie, dlaczego w takim razie nikt ich nigdy wcześniej nie widział, ucinając rozmowę stwierdzeniem, że dla dobra kraju lepiej zostawić ich w spokoju i zająć się łapaniem motyli.
Całej sprawie pikanterii dodaje fakt, że na forum obywatelskim WRP poruszany był niedawno temat możliwości zaistnienia tego rodzaju bulwersujących zdarzeń.
MI prowadzi w sprawie intensywne śledztwo, wstępnie nie wykluczając dywersyjnej prowokacji duchownych katolickich: w szczególności kapelanów lub księży wyższego szczebla.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8.6 | oddanych głosów:24)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.