Na ostatnich targach motoryzacyjnych w Pcimiu Środkowym zaprezentowano najnowszą nowinkę techniczną mało znanego koncernu Kfiat, którego prezesi uważają się za kontynuatorów Fiata. W kuluarach spotkania twierdzili, że mają w planach zdetronizowanie światowego giganta motoryzacji FSO.
Wspomniana nowinka techniczna to Fiat 126 p/X. Trzeba przyznać, że pojazd robi wrażenie. Należy koniecznie odnotować zdecydowanie nowatorskie połączenie napędu termojądrowego, aerodynamicznego i odrzutowego, dla którego paliwo stanowią zwyczajne śmieci z kubła, co czyni pojazd ekologicznie przyjaznym. Poza tym wyposażenie standardowe: dwudziestokrotnie turbodoładowany dziesięciowidlasty silnik 1200, osiągający moc około 3 milionów koni mechanicznych, co umożliwia rozpędzenie się do 1 Ma (nie zapominajmy, że starodawną „setkę” można dzisiaj nawet na rowerze uzyskać w pół sekundy) w ok 3,93735384 sekundy.
- To oczywiście nie to samo, co Polonezy, ale naprawdę pojazd ma osiągi i ogółem nieźle wymiata - mówi naszym korespondentom Hrzysztof Kołowczyc, główny komentator nowinek technicznych tygodnika „Auto, flakon i sporty”. - Fiat 126 p/X robiony jest na wzór SPAŚLAKa, więc musiał odnieść sukces – powiedział anonimowo obecny na gali członek OKONia – nie dorównuje oczywiście naszym pojazdom, jednak oddać trzeba, że zgrabnie kopiuje ciekawe rozwiązania, a nawet wprowadza kilka nowych.
Nie brakowało również opinii negatywnych. Malkontenci twierdzą na przykład, że Fiat 126 p/X niezbyt przypomina swój pierwowzór, sławnego na cały świat Fiata 126 p. Cóż, to akurat jest zarzut, z którym trudno się nie zgodzić, aczkolwiek, jak komentuje tego rodzaju zarzuty Kołowczyc:
Na tej samej zasadzie można mówić, że Dominator i Agresor nie przypominają tradycyjnej sylwetki Poloneza sprzed blisko wieku. Prawda, zdecydowanie nie przypominają, ale co z tego? Świat idzie do przodu!
Wrażenia z jazdy testowej są niesamowite: podpisany pod niniejszym tekstem sam się przekonał, że Fiat 126 p/X, rozpędzony do żałosnych 500 km/h, roztrzaskuje betonową ścianę grubości 3 metrów jak taflę szkła, nawet na ułamek sekundy nie gubiąc prędkości. Na wypadek zaistnienia poważniejszych przeszkód na drodze, Kfiat oferuje wersję Fiat 126 p/X all inclusive, która wyposażona jest w trzy wyrzutnie rakiet ziemia – ziemia.
O bezpieczeństwie osób nim podróżujących nie trzeba nawet wspominać, ale pro forma odnotujmy, że nic, poza wybuchem wagonu wypełnionego trotylem w bezpośrednim sąsiedztwie testowanego pojazdu, nie zrobiło na pasażerach większego wrażenia, niż niegdysiejszy drobny wybój na drodze.
Kfiat zapowiada kolejne motoryzacyjne rewelacje: następną ma być reaktywacja Fiata 125 p. Czekamy z niecierpliwością na nowinki techniczne, bo choć pomysły są ciekawe, to nie oszukujmy się: daleko tu jeszcze do poziomu Poloneza.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8.4 | oddanych głosów:31)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.