W takich opakowaniach były zamykane galaretki dla astronautów NASA
Po przeniesieniu Mgławicy Kraba do innego wymiaru przez żołnierzy Polskiej Marynarki Gwiezdnej, zostało trochę martwych galaretek unoszących się w przestrzeni kosmicznej. Naukowcy z PMG postanowili je pozbierać, aby przeprowadzić na nich kilka eksperymentów. Wyniki ich badań ukazały szokującą prawdę. Otóż galaretki, z którymi walczyła WRP miały swoje początki w USA!
- Już na początku naszych badań mieliśmy jakieś takie dziwne wrażenie, że gdzieś już kiedyś widzieliśmy tego typu galaretkę. Po dokładniejszym przyjrzeniu się strukturze molekularnej zauważyliśmy, że ta galaretka na pewno pochodziła z Ziemi, jednak została zmodyfikowana przez jakieś promieniowanie. Dalsze badania ujawniły, że potencjalnym modyfikatorem mógł być uran. Wydało nam się to trochę dziwne, bo przecież uran jest dosyć przestarzałym materiałem. Jako, że obiekt na którym przeprowadzaliśmy badania zużył się, przeszliśmy do następnego, który miał pewnego rodzaju hełm ochronny. Po bliższym przyjrzeniu się mu zauważyliśmy napis NASA. Początkowo myśleliśmy, że to któryś z żołnierzy po wypiciu bimbru... eee... tzn po przypadkowym nawdychaniu się paliwa rakietowego podczas sprawdzania jego poziomu, postanowił zrobić nam jakiś żart, ale okazało się, że żaden z żołnierzy nie sprawdzał tamtego dnia ilości paliwa w zbiornikach. Tak więc, jak tylko wróciliśmy na Stacje Orbitalną Lem skontaktowaliśmy się z amerykańskimi „naukowcami”, którzy pracowali w NASA jeszcze zanim zostało wykupione przez Polską Agencję Kosmiczną. Początkowo wpadli niemalże w ekstazę, gdy usłyszeli, że chcemy poprosić ich o radę, jednak gdy wyjaśniliśmy im o co chodzi, w łączu międzyplanetarnym zapadła głucha cisza. Dopiero po chwili powiedziano nam, że to nie jest rozmowa „na telefon” i że musimy się z nimi spotkać osobiście. Wylądowaliśmy więc pod dawną, chwiejącą się już siedzibą NASA. Powitało nas kilku bardzo bladych amerykanów. Myśleliśmy, że może są chorzy na amerykańską grypę, jednak po tym co od nich usłyszeliśmy, jasne było, że to nie grypa. Łamanym głosem opowiedzieli nam o misji, która do tej pory była objęta ścisłą tajemnicą. Otóż podczas jednej z ostatnich wypraw kosmicznych NASA mającej na celu naprawę satelity wyszukującego wszystkie sieci fastfoodów na świecie jeden z astronautów nie mógł otworzyć pudełka z galaretką, więc użył kawałka uranu aby spalić folię zabezpieczającą. Jednak w momencie gdy to zrobił, na ziemi rozpoczął się koncert Justina Timberlake’a, więc aby zdążyć na transmisje, wyrzucił pudełko galaretki z kawałkiem uranu do kosza, który automatycznie wystrzelił swój ładunek w przestrzeń kosmiczną. Po przeprowadzeniu kilku symulacji nie mieliśmy już wątpliwości, że cywilizacja galaretek powstała właśnie z tej jednej galaretki dla astronautów NASA.
Zaraz po tym jak informacja o odkryciu naukowców z PMG trafiła do mediów na całym świecie, Prezydent USA, Bartosz Ohara spotkał się z Naczelnikiem WRP. Oto kilka słów, które padły z jego ust przed siedzibą Ministerstwa Informacji:
- Zwracam się z prośbą do Naczelnika Wielkiej Rzeczpospolitej o wybaczenie. Panie Naczelniku, przecież to nie moja wina. To wina tych z rządu poprzedniego prezydenta. To oni są wszystkiemu winni. Ja jestem „tym dobrym”. Proszę źle o mnie nie myśleć!
Po tej krótkiej wypowiedzi, ochroniarze przydzieleni Oharze podnieśli go z pozycji klęczącej, podali mu chusteczkę i weszli z nim do budynku MI.
Spytaliśmy kilku obywateli USA co sądzą o całej tej sprawie:
- Ten astronauta, to naprawdę musiał być głupi. No bo jak można jeść galaretkę zamiast hamburgera czy hot-doga. Takie zachowanie jest nie do pomyślenia! – powiedział rozgoryczony Pan Jonson. Jego syn był jeszcze bardziej zdenerwowany – Co za koleś!? Przecież Britney Spears była wtedy sto razy lepsza niż ten buracki Timberlake!
Jak widać, nawet w obecnych czasach zdarzają się rzeczy, które filozofom się nie śniły. Na szczęście polscy naukowcy nie zajmują się filozofowaniem tylko ciężką i rzetelną pracą.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8.2 | oddanych głosów:38)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.