Stocznie - najlepsze miejsce na nowy sposób walki z garbem
Dzięki niezwykłej pomysłowości naszych urzędników, dniem i nocą myślących o tym, jak zmniejszyć garb budżetowy, opracowano nowy sposób walki z tym problemem. Niby nic nowego - pieniądze trafiają do innych krajów. A jednak...
- Dotychczas kraj wspomagany czuł się z pewnością trochę upokorzony aktem darowizny, jak żebrak. Jego obywatele popadali w kompleksy i przez to jeszcze bardziej zmniejszali produktywność gospodarki. A i nie każdy rząd chciał być finansowo uzależniony od obcej pomocy, i z bólem (ku dumie jednych, a niezadowoleniu innych obywateli) odmawiał przyjęcia darowizny. Nowy sposób przekazywania pieniędzy pozwoli uniknąć tych komplikacji - tłumaczy wysoki urzędnik Ministerstwa Dobrobytu.
O co konkretnie chodzi? O prywatyzację. Prywatyzowane są zakłady w biednych krajach. Wystarczy, że jako chętny do kupna zgłosi się jakaś nikomu nieznana tajemnicza firma z Wielkiej Rzeczpospolitej. Firma ta wpłaci zadatek, po czym... zniknie. Prywatyzowane przedsiębiorstwo nadal będzie na sprzedaż, kiedyś zgłosi się po nie zapewne jakiś poważy także polski inwestor. Ponieważ inwestorowi nie wypada kupować prywatyzowanej spółki po zbyt zawyżonej cenie, łańcuch tajemniczych znikających firm może być dłuższy. Niektóre z nich będą nawet zarejestrowane w innych państwach, a potrzebny kapitał... oficjalnie nie wiadomo skąd będzie pochodził.
- To strzał w dziesiątkę. Znikające firmy oczywiście oficjalnie są piętnowane przez polskie władze, ponieważ zmniejszają zaufanie do polskiej gospodarki. Ale co to za spadek zaufania - ze 100 do 99,9%. Można przeżyć, szczególnie jeśli oba państwa odnoszą z tego korzyści
Istnieją oczywiście sceptycy, wysuwający całkiem logiczne argumenty przeciw nowemu pomysłowi - Po upchnięciu w sumie niewielkiej ilości garba w naszej gospodarce pojawi się spółka generująca garb - jaka z tego korzyść?
Jednak i na to istnieje rozwiązanie - zdarzył się już wypadek, że sprzedający odstąpił od prywatyzacji po dziesięciokrotnym wpłaceniu wysokiego zadatku przez kolejno zgłaszających się inwestorów. Po prostu przedsiębiorstwo odnotowało z tego powodu niewidziany wcześniej zysk, więc jaki interes byłby je teraz sprzedawać? Gorzej z tym, co zostanie kupione - a i z czasem zabraknie obcych spółek do prywatyzacji. Trzeba więc pamiętać, by nie kupować za szybko.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.2 | oddanych głosów:40)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.