Mieszkańcy cichego i spokojnego Magadanu przez ostatnie lata żyli w niemal całkowitym zapomnieniu. Wielkie wydarzenia rozgrywały się w Macierzy, Ameryce Północnej, nawet w Afryce. Jedynie nieliczni pensjonariusze tamtejszego zakładu psychiatrycznego wspominają coś o wojnie z podziemną Japonią co personel zbywa uprzejmym „tak, oczywiście”.
Jednakże los nie pozwolił im długo cieszyć się spokojem. W ubiegłym tygodniu do miasta zawitał wysokiej rangi funkcjonariusz Ministerstwa Informacji. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że pewne nieżyczliwe państwu i prawu siły postanowiły, że ów agent z Magadanu już nie wyjedzie.
Gdy przejeżdżał przez centrum miasta swoim czarnym Polonezem Informatorem pod kołami eksplodowała mina pułapka (jak wykazało późniejsze śledztwo składała się z domowej roboty ładunku nuklearnego małej mocy).
- Panie! Jak pizg... znaczy się jak walnęło to aż nas z nóg zwaliło! Zrobiło się jasno jakby drugie słońce wstało, o ścianie ognia już nie wspomnę. Szwagier mówi, że SeMaFor chyba jakiś film kręcił. - zwierza się pozbawiony chwilowo owłosienia i skóry świadek zdarzenia.
Płonącego i gubiącego istotne elementy konstrukcji Poloneza wyrzuciło 70 metrów w górę. Pojazd przeleciał kilkaset metrów, wbił się w budynek magistratu likwidując ostatnich 14 pięter, po czym roztrzaskał się po drugiej stronie śródmieścia wybijając krater w boisku szkoły podstawowej. Agent wykazał na tyle przytomności, że zdołał w ostatniej chwili wymanewrować grupę dzieci bawiących się na boisku w „Powrót Naczelnika”. Resztką sił wydostał się z dymiącej kupy poskręcanego i na wpół stopionego żelaztwa będącej przed chwilą dumnym dziełem FSO i stracił przytomność. Przy wraku znalazły go po chwili służby ratunkowe.
W pół godziny po zamachu miasto zostało otoczone przez 17 eskadrę Behemotów i praktycznie odcięte od świata. Policja zdołała ustalić, iż za zamachem może stać grupa separatystów znana jako Al-Kaśka, prawdopodobnie powiązana dawniej z nieistniejącą już organizacją terrorystyczną GRONO.
-Dorwiemy sk.....eli - zapewnia zwięźle Komendant Główny Policji w Magadanie.
Tymczasem agent Ministerstwa przebywa w [ocenzurowane przez Departament Cenzury Ministerstwa Informacji] w Macierzy gdzie dochodzi do zdrowia po zamachu. Z kontrolowanego przecieku dowiedzieliśmy się, że cierpi na zaniki pamięci i ma problemy z kojarzeniem niektórych osób, ale lekarze twierdzą, że w ciągu kilku dni powinien dojść do siebie.
Dla Meritu.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8.7 | oddanych głosów:41)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.