Zwyciężczynie z roku 2050. Zużyto wtedy rekordową ilość wapna.
Niespodziewany incydent zakłócił uroczystą inaugurację mistrzostw świata w rzucie teściową do wapna palonego odbywających się co 4 lata w powiecie radzyńskim w centralnej Macierzy. Mistrzostwa będące symbolem pojednania między kolejnymi pokoleniami teściowych i zięciów wszystkich kontynentów odbywają się po raz ósmy i w ciągu 28 lat stały się kultowym choć niszowym sportem, aczkolwiek są rozpoznawalną już marką na świecie.
Gdy na boisko szkoły podstawowej nr 1215 wbiegła reprezentacja Prowincji Chińskiej (zwycięzcy poprzedniej edycji) z 15 tysięcznej grupki kibiców wyrwał się pan Zbigniew, niepodzielny władca samozwańczego państewka Kozakia (zlikwidowanego w ubiegłym roku przez odpowiednie służby państwowe). Wraz z dwoma zwolennikami z Amnesty International, Greenpeace, swym wiernym giermkiem i baniakiem benzyny rzucił się na sztafetę niosącą płonący wałek do ciasta (symbol igrzysk).
Staranowali ochroniarza strzegącego sztafety lecz w wyniku zamieszania baniak pękł oblewając go niebezpieczną cieczą (dla wiadomości czytelników przypominamy, że benzyna podobnie jak samogon z Prowincji Kamczatka płonie w wysokich temperaturach- przyp. red.). Przerażeni zawodnicy porzuciwszy swe teściowe rozbiegli się we wszystkich kierunkach, niestety wałek z ogniem olimpijskim spadając w błoto zahaczył o ochroniarza, którego przed śmiercią w płomieniach uratował system Pogarda Śmierci Home Edition 2.0.
Zwolennicy pana Zbigniewa osiągnąwszy cel rzucili się do ucieczki skandując hasła: „Wolne Ziemie Północne”, „Wolna Kozakia”, „Wolna Miłość”. Sam pan Zbigniew w stroju Adama, wymalowany w barwy narodowe Kozakii znalazł się w potrzasku otoczony szczelnym kordonem przez ochroniarza. Nie pozostało mu nic innego jak tylko rzucić w stronę prasy kilka obelg pod adresem prof. Starachowicza, ordynatora kliniki psychiatrycznej w Grudziądzu, jego giermek natomiast padając na kolana przed swym panem wygłosił tyradę o bezwzględnym, zmilitaryzowanym państwie polskim tłamszącym wolność narodów takich jak Kozakijczycy, mających prawo do samostanowienia i własnej polityki ekspansjonistycznej. Zanim na miejscu wylądowała antygrawitacyjna karetka odpowiednich służb medycznych oberwało się też Ministrowi Informacji, Zarządowi Dróg Publicznych i pani Marioli z monopolowego gdyż: „[...] nie chce już dawać na krechę[...]”.
- Pan Zbigniew może czuć się trochę zagubiony.- komentuje prof. Starachowicz- Wydarzenia ostatnich dni trochę go przytłoczyły. Po ogłoszeniu głodówki w szpitalu został z niego bezzwłocznie usunięty. W tych sprawach przepisy są bezwzględne. Jeśli chce wrócić do szpitala musi jak najszybciej zacząć przyjmować produkty spożywcze w celu ich dalszego przetrawienia. Nie możemy dopuścić aby łamano prawo w zakładach zamkniętych!
Igrzyska zostały odłożone na czas nieokreślony gdyż sztafeta musi wrócić do południowej Macierzy po nowy ogień i nowy wałek.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:6.7 | oddanych głosów:35)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.