Kolejnym arcydziełem światowej klasy, o którym wspomnimy w ramach akcji szerzenia kultury czytania wśród obywateli Najjaśniejszej Rzeczypospolitej będzie reportaż „Prezydent” napisany przez wybitnego polskiego pisarza i reportażystę, nieżyjącego już niestety, Ryszarda Sałatowskiego.
„Prezydent” jest dziełem nietypowym - pisany w stylu reportażowym ukazuje sytuacje tak absurdalne, że czytelnik nie raz odnosi wrażenie, iż sięgnął po kolejną książkę utrzymaną w satyryczno-absurdalnej stylistyce nowoczesnej fikcji naukowej.
Reportaż Sałatowskiego przedstawia ostatnie lata rządów przedostatniego prezydenta Stanów Zjednoczonych z perspektywy kilku osób z jego otoczenia. Po lekturze już wiemy, dlaczego w USA nigdy nie było ani nie będzie dobrze.
Książka ukazuje wiele absurdalnych sytuacji i niepojętych dla nas mechanizmów, które rządziły (i zapewne do dziś rządzą) amerykańską administracją państwową.
Np. gubernator stanu Kalifornia został skazany za sposób wydawania pieniędzy z łapówek. Sam prezydent zganił go, jakoby pieniądze takie powinien zostawiać dla siebie, a nie budować szkoły i rozdawać ludziom ziemie, bo to nie przystoi prezydenckiemu urzędnikowi.
Inną kuriozalną sytuacją były antyrządowe zamieszki w Waszyngtonie, w czasie których prezydent zdecydował się wesprzeć demonstrantów, a następnie, by wyrazić solidarność z protestującymi, obrzucił się publicznie błotem (w sensie przenośnym i dosłownym). Ten propagandowy zabieg pozwolił mu stanąć na czele protestów, które doprowadziły do rozpisania wcześniejszych wyborów i reelekcji ustępującego prezydenta USA.
Lektura fenomenalnego reportażu Sałatowskiego pokazuje jednozancznie, że USA to ubogie i dzikie państwo trzeciego świata, a zmiana tego stanu jest wyjątkowo trudna i może jej nie podołać nawet polska myśl techniczna i dyplomacja.
Zachęcamy do lektury wszystkich zainteresowanych polityką naszego największego sojusznika oraz mechanizmami władzy Białego Domu.