Okładka nowej płyty - wykonana równie ambitnie co muzyka
Płyta „Politycznie niepoprawni”, to ewenement w dziejach muzyki. Wydawcą krążka jest nowopowstała Niepodległa Afroamerykańska Prowincja Ontario (Independent African American Province of Ontario), a głównym wykonawcą jej prezydent Martin L. K. Tupac Fifthycent.
Płyta to duża dawka ostrego gangsta rapu, w większości charakteryzującego się ostrym językiem, fascynacją bronią palną i peanami na cześć kobiecych części intymnych. Kilka utworów ma jednak wydźwięk polityczny i to one są najciekawsze.
Pierwszy utwór albumu, „God save our Fuckin’ I.A.A.P.O.”, to hymn Prowincji, autorstwa samego prezydenta. W utworze tym, skomponowanym w czasie ostatniej wojny jako pieśń bojowa oddziałów „Da Nigga”, towarzyszy prezydentowi, wykonując partie chórku, orkiestra wojskowa Obywatelskich Oddziałów Ochrony Ontario. Wydawca płyty zdecydował się również na nakręcenie teledysku do tej piosenki, w którym uzbrojony prezydent, otoczony przez półnagie kobiety, rytmicznie podryguje przy dźwiękach hymnu.
Innym ciekawym utworem jest „Mr. President feat. Mbembe Makasa – Black Power of RTF”. Piosenka ta, nagrana wraz z Mbembe Makasą, dowódcą ROU w Nowej Fundlandii opowiada o młodym żołnierzu, który jest bardzo agresywny i niewyżyty seksualnie. W tę barwną historię gen. Makasa wplata propagandowe strofy wychwalające ROU i ich siłę.
Warto odsłuchać również pozycję 17. „Mr. President feat. MC King the Fucker – Fuckin’ Ohara you fuckin’ motherfucker” jest to słynny „diss”, którego dopuścił się ontaryjski minister obrony, MC King the Fucker, na prezydencie USA, Bartoszu Oharze. Niezbyt wybredne słowa utworu rekompensuje świetnie obrany podkład, w którym słyszymy między innymi amerykański hymn zmiksowany ze szczekaniem psa oraz pieśń „God bless America” przerywaną wystrzałami z broni automatycznej.
Całej osiemnastogodzinnej płyty niesposób wysłuchać. Widać, że Martin L. K. Tupac Fifthycent wyżył się za te wszystkie lata, gdy nie mógł wydawać swojej muzyki. Po 20. utworze piosenki stają się powtarzalne i bardzo przewidywalne, a ostatnie 6 godzin to już tylko remixy wcześniejszych utworów.
Płyta jest jednak mimo wszystko przełomowa. Słuchając utworu „Orędzie do wszystkich czarnuchów” zastanawiam się, czy ten nowatorski sposób prowadzenia dyplomacji przez władze państwowe przyjmie się. Czy już niebawem usłyszymy płytę samego Naczelnika?
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:7.2 | oddanych głosów:18)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.