Małe nieloty prędzej odfruną, niż pójdą do zimbabwiańskiej szkoły
Oczy Polski i reszty świata, były zwrócone tylko na wydarzenia krajowe ostatniego miesiąca. Tymczasem, na dawnym Biegunie Południowym, obecnie w Nowej Afryce Południowej, trwa walka z niedobitkami faszyzmu.
Przypomnijmy w skrócie sytuację: Nasz strategiczny sojusznik - Zimbabwe - na mocy porozumień z rządem polskim, przejął ziemie skrajnego południa. Jak się okazało, swoje kryjówki mieli tam faszyści. Zimbabwe, z pomocą USA, podjęło natychmiast wojnę z nazistami.
Minister spraw swoistych Zimbabwe, na ostatniej konferencji prasowej, powiedział stanowczo, że wojna zbliża się do zwycięstwa. Nie podał tylko, której ze stron.
- Republikańskim Oddziałom Uderzeniowym, ramieniu zbrojnemu naszej ojczyzny, udało się rozbić w miażdżących atakach liczne siły nieprzyjacielskie. Obecnie naziści przeszli do walki partyzanckiej, rzekłbym nawet terrorystycznej.
Należy zauważyć, że kilka tygodni temu, Zimbabwe zmieniło głównodowodzącego I Samodzielnego Korpusu Ekspedycyjnego „Antarktyda”. Generał Mac Kris Tall, po tym jak skrytykował w ostrych słowach prezydenta Zimbabwe, nazywając go pajacem, został zastąpiony przez innego wojskowego, dawnego dowódcę sił Zimbabweńskich w Prowincji Okupacyjnej Unii Afrykańskiej, generała Pitera Davideusa.
Po tym jak siły zimbabweńskie spotykają się z kolejnymi ofensywami faszystowskich partyzantów, Zimbabwe prosi o dosyłanie wojsk wszystkie kraje, które chcą włączyć się w międzynarodową walkę z faszyzmem. Swoje kontyngenty wysłały już Jamajka, Kostaryka i Wietnam. USA przewidują zwiększenie liczebności swoich wojsk, choć w Waszyngtonie mówi się, że to „nie nasza wojna”. WRP oficjalnie ogłosiła, że ma „wystarczająco dużo kłopotów wewnętrznych, by przejmować się jakimiś idiotami na drugim końcu Ziemi”.
Prezydent Zimbabwe stwierdził, że podstawą do pełnego zwycięstwa zimbabweńskiego, jest pozyskanie serc ludności tubylczej Nowej Afryki Południowej. To wojna o dusze nowopołudniowoafrykanów - powiedział. W związku z tym, Ministerstwo Spraw Swoistych wysłało w region konfliktu setki specjalistów od kontaktów z Pingwinami.
- Będziemy budować im gniazda, drogi, szkoły. Pomożemy w wysiadywaniu jajek i łowieniu ryb - wylicza wysoki rangą urzędnik Ministerstwa.
Czy to pomoże podbić serca Pingwinów i pokonać ostatnich faszystów? Zobaczymy.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8.7 | oddanych głosów:18)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.