Zdjęcie Führerstadt wykonane przez zimbabweńskich lotników
Niedawno nasz sojusznik, bratnia Republika Zimbabwe, rozpoczął kolonizację dawnej Antarktydy, obecnie Nowej Afryki Południowej. Około tygodnia temu, w rejonie Lodowca Szelfowego Rossa doszło do strącenia Zimbabweńskiej maszyny Stalowy Ptak (Steel Bird).
- Rozpoczęliśmy natychmiastowe intensywne poszukiwania w miejscu zdarzenia. - mówi Minister Spraw Swoistych Zimbabwe - Jakież było nasze zdziwienie, gdy na zdjęciach satelitarnych tego rejonu ujrzeliśmy ogromną budowle w kształcie swastyki.
Szybki zwiad wykonany przez zimbabweńskie MSS dał szokujące wyniki - na Antarktydzie żyją pingwiny! A obok nich naziści!
Jak się okazuje nie wszyscy zwolennicy IV Rzeszy zostali nawróceni (MI przypomina: żaden nazista nie został zlikwidowany w tajnym więzieniu) na nowy lepszy system wartości.
W styczniu 2053 spory oddział Wehrmachtu - Antarktis Korps - udał się na Południe, gdzie założył bazę wojskową Führerstadt. Żołnierze, nieświadomi zakończania konfliktu między IV Rzeszą, a WRP, zwycięstwem tej ostatniej, straciwszy kontakt z ojczystym Berlinem, cały czas przygotowywali plan inwazji na Australię, który z każdym rokiem stawał się coraz mniej realny. Tymczasem dowodzący bazą generał Erwin Rommel, zwany Śnieżnym Lisem, zdecydował się rozbudowywać bazę aż do obecnych, imponujących rozmiarów.
Gdy tylko dowództwo zimbabweńskiego I Samodzielnego Korpusu Ekspedycyjnego "Antarktyda" zorientowało się, że na ich terenie stacjonują naziści, podjęto decyzję o rozpoczęciu działań wojennych.
- Według naszych informacji na terenie Nowej Afryki Południowej istnieją przynajmniej trzy bazy niemieckie. Naziści dysponują około dziesięcioma tysiącami ludzi oraz dużą ilością czołgów śnieżnych i innych śniegowych pojazdów bojowych. - informował dowódca Korpusu gen. Kwaga - Największym obiektem jest położona na południe od Lodowca Rossa forteca o kształcie przypominającym swastykę, mieszcząca w sobie sztab generalny Antarktis Korps, główne koszary i liczne hangary. Jak na razie nie przewidujemy ostrzału atomowego tego miejsca. Przyczyną takiej decyzji jest pobliska kolonia pingwina cesarskiego, której nie chcemy zniszczyć. Mamy ogromny sentyment do tego sympatycznego ptaka.
Dwa dni temu doszło do pierwszych starć, których wynik jest raczej niepewny.
W międzyczasie chęć udziału w "światowej wojnie z nazizmem" zadeklarowały Stany Zjednoczone. Na wniosek prezydenta SZA tysiąc żołnierzy US Army zostało przetransportowanych z zimbabweńskiej Nowej Fundlandii do Port Mugabe. Wczoraj amerykańscy żołnierze przeszli chrzest ogniowy w rejonie szczytu Erebus, gdzie wzięli udział w szturmie na niemiecką kaplicę polową. Generał Kwaga tak komentuje udział Amerykanów w bitwie:
- Ci d... dzielni żołnierze ruszyli do walki używając śnieżek. Jak się okazało śnieżki nie są skuteczną bronią do niszczenia gniazd karabinów maszynowych.
Rząd polski nie wypowiedział się czemu antarktyczni naziści dotąd nie zostali zlokalizowani, choć coraz częściej wśród zwykłych obywateli wspomina się o niekompetencji obecnego Ministra Informacji, któremu coraz więcej informacji rzekomo umyka (nazwiska i imiona wspominających zna już policja i prokuratura). Na propozycje Naczelnika, by zaangażować siły polskie w zimbabweński konflikt prezydent Zimbabwe odpowiedział:
- Wewnętrzne sprawy Zimbabwe powinno załatwić Zimbabwe, a wewnętrzne sprawy Rzeczypospolitej Rzeczpospolita.
Minister Informacji oficjalnie nie zauważył w tych słowach aluzji do sytuacji na Dalekim Wschodzie.
(Autor pisząc artykuł czerpał pewne wątki z filmu "Iron Sky")
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:6.9 | oddanych głosów:28)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.