- No tak... Hmm... No tak, to musiało się w końcu stać. – nasz anonimowy rozmówca z Ministerstwa Dobrobytu niczemu się już nie dziwi.
Wszystko zaczęło się dwa dni temu, gdy Centralna Imperialna Agencja Wywiadowcza Republiki Ghany wydała oficjalny komunikat o rozbudowie sieci tajnych służb. Oznaczać to mogło jedno, są totalnie spłukani. Kontrwywiad WRP stawia sprawę jasno:
- Rozbudowa czego? W Ghanie? – jedynie wrodzony zmysł dyplomatyczny i czekoladowy baton w ustach powstrzymał dyrektora Departamentu Wywiadu przed wybuchem śmiechu.
Zresztą nie jest to pierwszy taki komunikat obwieszczający światu potęgę Ghany. Władze tego niewielkiego, afrykańskiego kraju wydały podobne oświadczenia w 2054, 2055 2056, 2057 roku (nawet dwukrotnie), za każdym razem następowała wtedy katastrofa finansowa kraju. Nie inaczej jest dziś.
- To fakt – zwierza się Minister Spraw Wewnętrznych Ghany będący naszym tajnym informatorem – Nie przewidzieliśmy tak niskich wpływów do budżetu, nie stać nas na paliwo, pensje, a nawet na papier toaletowy (na szczęście mamy ulotki PBWK). Pomyliliśmy się co najmniej o taki rząd wielkości. – tu minister pokazał charakterystyczny, międzynarodowy znak „taaka ryba”.
Analitycy Ministerstwa Dobrobytu po wnikliwych badaniach ustalili, że gdyby nie przecinek na początku w kwocie planowanych dochodów budżetowych, Ghana plasowałaby się w czołówce największych potęg gospodarczych w Układzie Słonecznym.
Naturalnie Wielka Rzeczpospolita nie pozostała bierna, jak zwykle pochylając się na niedolą państw ościennych. Dlatego decyzją Rady Najwyższej Wydział Wspierania Wszystkiego ma niezwłocznie dofinansować tajne służby Ghany, a w szczególności wywiad, dowolnie wysoką kwotą pieniędzy. Dyrektor Wydziału stwierdził, że co prawda planowano wesprzeć w tym roku jedynie wywiad Wietnamu, Zambii Salwadoru, Nikaragui, Mali, Nigerii, Tajlandii i oczywiście USA...
- Ale i dla Ghany wyłuskamy jakieś fundusze hłe, hłe!
Chyba każdy obywatel przejąłby się ciężką dolą tajnych agentów tego niewielkiego państewka, zmuszonych przedzierać się przez poligon Burkina lub przeprawiać się na tratwach z prezerwatyw do granic Prowincji Równikowej. Empatia to jedna z głównych przyczyn, dla których Departament Wywiadu postanowił im pomóc w trudnej i niebezpiecznej pracy. Agenci Departamentu mają od tej pory ułatwiać pracę swych kolegów po fachu z Ghany udostępniając im miejsca tajne, wskazując obszary ciekawe z militarnego punktu widzenia oraz tereny dotąd nie spenetrowane (jak np. nowy dla nich twór zwany Polnetem). Natomiast Wydział Wspierania Wszystkiego od nowego roku wpisze na swoją listę płac wszystkich urzędników tajnych służb Ghany włącznie z agentami i dywersantami działającymi na terenie WRP. Ponadto batalion inżynieryjny III Korpusu Inwazyjnego zaproponował, że w razie potrzeby może poddać się agitacji wroga i zaatakować wybrany przez niego cel na terenie kraju (oczywiście wszystko w ramach kontroli czujności i gotowości sił planetarnych Wojska Polskiego).
Obywatelu/Obywatelko! Jeśli zauważysz gdzieś szpiega z Ghany, nie informuj Ministerstwa Informacji tylko pomóż nieszczęśnikowi!
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9 | oddanych głosów:31)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.