Lucyferianki też powoli przekonują się do naczelnikizmu.
Ostatnimi czasy coraz więcej wyznawców zdobywa najnowsza z religii. Trudno właściwie stwierdzić, aby była to jednoloita religia - są to raczej odłamy różnych wyznań, ktore łączy kult jednej osoby. Mowa o naczelnikizmie (nie mylić z naczelnikizmem jako orientacją polityczną).
- Za początki naczelnikizmu uznać można żądania katolickich wiernych o uznanie Pierwszego Naczelnika za świętego. Trochę później takie same żądanie wysunęli prawosławni, jako że to Naczelnik wyzwolił ich od komunizmu. Ale to były początki, nikt nie myślał o nowej religii - tłumaczą religioznawcy.
Z czasem jednak pojawiły się odłamy uznające Naczelnika za współczesne wcielenie Chrystusa, który ponownie zstąpił na Ziemię (naczelnikizm chrześcijański). Podobnym przekonaniom hołdują Naczelnikiści żydowscy, uznając Naczelnika za wyczekiwanego Mesjasza.
Co ciekawe, w każdym z tych odłamów pojawiły się spory o to, czy za Chrystusa (lub Mesjasza) uznać tylko Pierwszego Naczelnika, czy obecnego też.
Nieco mniej ubóstwiają Pierwszego Naczelnika Naczelnikiści muzułmańscy. Uznają Go jedynie za nowego Proroka, na dodatek jedynego potomka Mahometa. Twierdzą ponadto, że obecny Naczelnik jest krewnym Pierwszego, tym samym nie mają takich problemów jak chrześcijanie czy żydzi.
Stosunkowo najprościej mają naczelnikiści hinduistyczni, którzy włączyli po prostu obu Naczelników do panteonu swoich bogów, oraz buddyści, uznając Pierwszego i obecnego Naczelnika za kolejne wcielenia Buddy.
Wielkości Naczelnika nie oparli się nawet niektórzy świadkowie Jehowy, twierdząc, że właśnie buduje On nowe Krolestwo Boże.
Ostatnio pojawiły się nawet próby zespolenia różnych odłamów Naczelnikizmu w jedną religię, uznającą Naczelnika za jedynego, najwyższego Boga, który stworzył świat od nowa (czyli wziął wreszcie sprawy w swoje ręce).
- No cóż... ze wszystkich bogów o jakich słyszałem, ten jeden na pewno istnieje naprawdę i dla świata zrobił więcej niż wszyscy poprzedni razem wzięci. Dał światu pokój i dobrobyt, o jakim nikomu wcześniej się nie śniło. Dzięki zdobyczom polskiej nauki niedługo nastąpi wskrzeszenie zmarłych, a ziemia zamieni się w raj. To, co inne religie tylko obiecywały, Naczelnik dokona naprawdę, bo już połowę tego dokonał. - tłumaczy świeżo nawrócony naczelnikista.
Co ciekawe, w MI nowa religia wcale nie święci triumfów. - Po pierwsze, Naczelnikowi jako człowiekowi należy się większe uznanie za to, czego dokonał, niż gdyby był Bogiem, jako że żaden człowiek tyle jeszcze nie zrobił, a różni bogowie w różnych mitologiach zrobili podobnie dużo. Po drugie, w Wielkiej Rzeczpospolitej panuje wolność wyznania i nie możemy faworyzować jakiejś religii tylko dlatego, że ona faworyzuje władzę. Po trzecie, w MI aniołów nie potrzebujemy. A po czwarte nie wiemy co zrobić z naczelnikistami lucyferianami. Z jednej strony składają Naczelnikowi cześć, ale z drugiej uznają Go za diabla wcielonego, co uchybia Jego czci.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:7.9 | oddanych głosów:31)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.