Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy
REKLAMA
Zaklinacze deszczu ::wydarzenia:: 16.07.2058 by jemiola & toshiro
Za polską złotówkę rdzenny Amerykanin nawet deszcz sprowadzi.
Od pewnego czasu słychać gdzieniegdzie rozsiewane przez obcokrajowców niepokojące plotki o gwałtownym kurczeniu się zasobów wodnych naszej planety. Głoszą one jakoby zmiany klimatyczne, czy wysychające źródła wody miałyby zagrozić sielankowo płynącemu życiu naszych Obywateli. Fałszywi prorocy nie są jednak w stanie wpłynąć na morale przeciętnego Obywatela, (wciąż jednakowo trwoniącego życiodajny płyn) tym bardziej, iż każdy ich występek odnotowano tylko jeden raz. Głosiciele apokalipsy znikają w niewyjaśnionych okolicznościach, i nikt specjalnie tym się nie przejmuje.
Ziarno niepokoju jednak tu i ówdzie zostało zasiane. Zaczęto kojarzyć niepokojące plotki z niektórymi wydarzeniami, jakie akurat miały miejsce w tym czasie. Spekulowano, że zniknięcie z półek coca coli, zamknięcie fontann czy zaostrzenie zakazu plucia na ulice miało na celu wprowadzenie drastycznych oszczędności w korzystaniu z wody – i nie wszystkich uspokoiły informacje podane przez media, że coca cola zniknęła z powodu szkodliwych substancji dodawanych do niej w procesie produkcji przez nieroztropnych Amerykanów, a fontanny zamknięto, gdyż zbyt wielu obywateli utopiło się w nich ze szczęścia.
Aby uspokoić opinię publiczną i udowodnić że problem braku wody nie istnieje (i nigdy nie zaistnieje), zorganizowano wielką fetę i w ramach przyjaźni polsko-amerykańskiej Ministerstwo Słusznych Kroków zaprosiło Indian Navaho do sprowadzenia deszczu. Przybyli w pełnym rynsztunku ubrani w pióropusze i z fajkami pokoju w zębach. Niezwłocznie przewieziono ich na szczyt Pałacu Kultury w Warszawie gdzie po krótkim zamieszaniu związanym z usunięciem tłumu gapiów, wykonali rytualny taniec. Następnie zasiedli w kręgu i zapalili swoje fajki wbrew przepisom, zabraniającym palenia w miejscach publicznych. Na koniec przewieziono ich do najbardziej ekskluzywnego ministerialnego hotelu z „all inclusive”. Tu polała się szerokim strumieniem woda, ale ognista….a deszczu jednak nie było.
Na liczne pytania o efekt rytuału Wielki Wódz Chmurny Dzień uspokajał i zapewniał o fachowości i skuteczności swoich zaklinaczy.
Deszcz spadł tego samego wieczoru napełniając rynny, baseny i zbiorniki ppoż. Padał tak gęsto i tak długo, że agenci Ministerstwa, nie mogąc wyjść z podziwu, namówili przybyszów zza oceanu na podpisanie kontraktu z najbardziej znaną w mieście szkołą tańca. Indianie udzielą tam kilka godzin lekcji rytualnych tańców, wytypowanym przez agentów tancerzom.
W zamian otrzymali po kilka trylionów złotych w gotówce z możliwością przekazania ich na cele charytatywne. Po transakcji widziano jak wódz Indian schował fajkę pokoju i wyjąwszy jeden z otrzymanych banknotów zrobił z niego zgrabnego skręta. Zaciągnął się z rozkoszą, a agenci usłyszeli: „Git”.
Władze po raz kolejny udowodniły, że żadnemu Obywatelowi w Wielkiej Rzeczpospolitej nic nie może zagrozić i na wszystko jest rozwiązanie. Dla postawienia przysłowiowej „kropki nad i” przedstawiono kilka innych pomysłów na wypadek zerwania kontraktu przez zaklinaczy, np. pozyskanie wody z gór lodowych, odsalanie oceanów czy wprowadzenie produkcji betonu bez wody, a Naczelnik państwa Polskiego ustanowił nowe święto narodowe w dniu Mokrej Zośki oraz wybory Miss Mokrego Podkoszulka.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.2 | oddanych głosów:26)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.