Polska Komisja Nadzoru Lotniczego zakończyła niedawno raport ze stłuczki powietrznej pomiędzy wojskowym myśliwcem Marynarki Wojennej typu "Kormoran" a pasażerskim odrzutowcem dla dwóch osób. Do powietrznej kolizji doszło kilka tygodni temu, a stłuczony reflektor boczny wojskowej maszyny spowodował potężny gniew odpowiedniego dowództwa lotniskowca.
Marynarka Wojenna zarzuciła cywilnym maszynom dokumentne zapchanie polskiego nieba. W dzisiejszych czasach każde osiedle ma betonowe lotnisko na odrzutowce dla swoich mieszkańców, a co drugi Polak rozbija się antycznymi Boeingami i Iłami odkupionymi za ciężkie pieniądze z muzeów lotniczych na całym świecie. Polacy w ramach likwidacji nadwyżek w domowych budżetach wydają krocie na restaurację starych maszyn i paliwo do nich.
W efekcie na polskim niebie jest tak ciasno, że gdyby nie pani Jola... Tej wiosny po raz pierwszy bociany wracające z Afryki nie mogły przelecieć przez wyznaczone korytarze powietrzne dla ptaków, ponieważ polscy piloci, aby ominąć korki, starym naziemnym zwyczajem latają bocznymi drogami, gdzie liczy się zimna krew, duży ciąg i umiejętność manewrowania godna Barysznikowa. Potrafią też latać na skróty przez korytarze zarezerwowane dla wojska, pod mostami, a co odważniejsi nawet wlatują w tunele metra między pociągami!.
Awantury nigdy by nie było, gdyby nie to, że stłuczonego reflektora "Kormorana" praktycznie nie można dostać w kolorze pasującym do lakieru maszyny. Winowajca dobrowolnie poddał się karze grzywny i prac ręcznych na rzecz domu dziecka im. Sierotki Marysi.
Polska Komisja Nadzoru Lotniczego zaleciła wdrożenie rozwiązań zmniejszających tłok na polskim niebie. Efekty prac spodziewane są w ciągu kilku tygodni.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8.7 | oddanych głosów:31)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.