Fala uderzeniowa ne szczęście nie dotarła do granic Macierzy...
Tragicznie mogło skończyć się awaryjne uziemienie Krążownika Straży Granicznej Polskiej Marynarki Gwiezdnej do którego doszło dziś o 5.12 czasu warszawskiego w Paryżewie (dawniej Paryż, Prowincja Francuska). To niewielkie i spokojne miasto położone 1600km na zachód od wschodnich pierzei megalopolii Poznań, nie było wstrząsane podobnymi zajściami od czasów I Wojny Totalnej i prowadzonych w tym czasie termojądrowych nalotów dywanowych.
Dzięki informacjom z czarnej skrzynki która nieszczęśliwie wypadła z krążownika i zmiażdżyła Pałac Elizejski, za co celnicy przeprosili i zaoferowali pomoc w jego odbudowie, potwierdzono wyjaśnienia które złożyła załoga. Przyczyną uziemienia była awaria systemu parzącego kawę którego sterowniki weszły w konflikt z komputerem pokładowym i zdominowały go. Krążownik Służby Celnej został przez to rozpoznany jako gigantyczny ekspres do kawy w przestrzeni okołoziemskiej i bez ostrzeżenia zestrzelony przez zdezorientowany szwadron myśliwców Marynarki Gwiezdnej. Jak przyznał jeden z pilotów uczestniczących w akcji - "W kosmosie widzi się różne rzeczy ale dopiero po ich zniszczeniu można dokładnie zbadać z czym miało się do czynienia"
Na szczęście skończyło się tylko na strachu ponieważ statek spadł w Prowincji Francuskiej, a fala uderzeniowa nie dotarła do granic Macierzy, załodze zaś nic się nie stało. Ministerstwo Informacji poleciło dokonać przeglądu i aktualizacji wszystkich systemów parzenia kawy w administracji publicznej oraz służbach mundurowych tak aby mała czarna, wciąż znaczyła dobrą polską kawę z Prowincji Kolumbia, a nie dziurę jaka została w Afryce po państwie Burkina.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9 | oddanych głosów:42)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.