IV Korpus w odwrocie. Jak się wycofywać, to przynajmniej porządnie.
„Polskie Korpusy Inwazyjne w natarciu”, „Nieprzyjaciel ucieka przed uderzeniem PKI”, „PKI znów gromi” – takie tytuły wiadomości pojawiały się podczas każdego konfliktu zbrojnego. Dlatego kiedy prowadzącym programy informacyjne w całej Wielkiej Rzeczypospolitej wręczono skrawek papieru zawierający rozkaz, który kilka zaledwie minut wcześniej odczytano żołnierzom w Prowincji Wschodniej, ci natychmiast z werwą przystąpili do odczytywania kolejnego rozkazu zmiecenia z powierzchni Ziemi wszystkiego co nie będzie powiewało biało-czerwoną chorągiewką. Większość dopiero słysząc swój łamiący głos zdała sobie sprawę, że coś jest nie tak.
- I wtedy usłyszałem jak odczytuję słowo "wycofać" – relacjonuje rozedrgany prezenter TVN72. – A potem jeszcze to "okopać".
- Z chłopakami musieliśmy po słownik sięgnąć, żeby to z tym okopywaniem zrozumieć. W Akademii Wojskowej uczyli nas wprawdzie jak używać saperki, ale nacisk kładli raczej na wykonywanie nią solidnych cięć przez obojczyk na wątrobę podczas walk w zwarciu. Ten pomysł z wykorzystaniem jej do kopania jest... egzotyczny.
Gdy wszyscy widzowie byli jeszcze w szoku po usłyszanych słowach na ekranach pojawił się Minister Wojny z uspokajającymi wyjaśnieniami.
- Cały dzień o tym myśleliśmy. Trzy termosy kawy i siedemnaście pączków na głowę. Miały być ciastka z wisienką, ale ze względu na sytuację polityczną wisienki nagle stały się umiarkowanie popularne na salonach. Oczywiście na początku padł pomysł wykazania buntownikom, że są w błędzie przy pomocy metod... ekhm... tradycyjnych. Ale to w końcu tylko biedni otumanieni ludzie. Ofiary demagogii. Jesteśmy pewni, że przemyślą swoje zachowanie. W końcu żaden obywatel Wielkiej Rzeczypospolitej nie może być tak ciemny, żeby wierzyć ludziom takim jak Przewodniczący Kim. Zdecydowaliśmy się dać im 3 dni na powrót na łono Ojczyzny i poczekać na granicy Prowincji Wschodniej. Nie chcemy przecież, żeby po kilku niewinnych chirurgicznych operacjach termojądrowych na ulicę wylegli dziwni ludzie w długich włosach, krzyczący „Miłość i Pokój”, „Stop Broni Atomowej”, „Przytul Japończyka” czy „Daj Szansę Pokojowi”. No wiec dajemy szansę.
Po zejściu ze sceny ministra jego rzecznik długo i poświęceniem wyjaśniał, że plotki o tym, że w rejonie konfliktu znajduje się zaledwie 2000 głowic bojowych, a uzupełnienie stanu do wymaganych do tego typu operacji 10000 zajmie całkowicie przypadkiem około 3 dni, są całkowicie wyssane z palca.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9 | oddanych głosów:3)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.