W najbliższy weekend w całym kraju rozpoczyna się kolejna odsłona wydarzenia pod nazwą Najdłuższy Weekend Nowożytnego Świata. Od czasu powstania Wielkiej Rzeczypospolitej majowy weekend prawie co roku wydłużał się, aby kilka lat temu osiągnąć swoje dzisiejsze rozmiary. Obecnie wystarczy wziąć 3 dni wolnego aby uzyskać 31 nieprzerwanego urlopu. Jest to możliwe dzięki dodaniu do kalendarza kilkudziesięciu nowych świąt, od tak poważnych jak Dzień Karmazynowego Wieprzaka, ustanowiony przez śp. Naczelnika ku przestrodze przyszłych pokoleń w rocznicę dojścia do urzędu wicepremierowskiego przez jednego z najbardziej... oryginalnych polityków III RP, do przyjętych w całej WRP ludowych świąt z odległych prowincji, jak choćby Dzień Lekko Niedosolonej Zupy Krewetkowej Podanej Na Zimno (w tym miejscu należy podkreślić, że obchodzony w grudniu Dzień Lekko Niedosolonej Zupy Krewetkowej Podanej Na Gorąco nie uzyskał statusu dnia wolnego od pracy, co wywołał w owej odległej prowincji 4 wojny domowe, 7 zamachów stanu, 743 niechciane ciąże i konieczność stałego stacjonowania tam jednostek V PKI – tych dwóch ostatnich zdarzeń nie należy oczywiście ze sobą łączyć).
Okres ten nieodłącznie wiąże się z setkami milionów turystów z całej Wielkiej Rzeczpospolitej ciągnącymi jak jeden mąż do Macierzy. Obok takich niesłabnących gwiazd macierzystego przemysłu turystycznego jak sanatoria w Ciechocinku czy Kołobrzegu, na turystycznej mapie Macierzy cały czas pojawiają się nowe pozycje. W tym roku hitem okazać mogą się wyjazdy do Nowej Rudy Śląskiej, Nowej Huty czy Zbuczyna (oczywiście podobnie jak pewien znany prezenter sprzed pół wieku, my również nie wiemy gdzie to jest, ale pozwolimy sobie zakomunikować to w mniej wyrazisty sposób). Zresztą wielu turystów z prowincji nie wybiera – nie ważne gdzie byle w Macierzy.
- A dziwisz się im Pan? – zagaduje Pan Julian, zastępca prezesa zarządu ds. konserwacji powierzchni płaskich w jednym w katowickich hoteli dla turystów – Jak opowie taki u siebie, że w Macierzy był, to przez 2 kolejne lata cała wioska tylko o tym gadać będzie.
Nadmiar turystów jest jednak dla niektórych męczący.
- Po co nam to – mówi Pan Józef, przewodnik prowadzący grupę wspinaczkową podejmującą szturm na Kopiec Kościuszki – Pieniędzy mamy potąd. A takimi turystami to się zajmować trzeba. Ze stepu gdzieś przywędrowali, nigdy takiej wysokiej góry nie widzieli i przerażenie w oczach od razu...
- No pewnie. Więcej z tym problemu, niż to wszystko warte – wtóruje ktoś obok. – A najgorsze to już są te Japończyki, lenie jedne. Odkąd ich kraj... zmienił nieco stan skupienia... nie do życia się stali. Zamiast porządnie jak wszyscy inni wparować, cyknąć zdjęcia wszystkiemu co się rusza i się zmyć, to stoją godzinami, wypytują. Do pracy by się wzięli...
Jednak także i osobom nie mającym styczności z turystami przeszkadza 31 dniowy weekend. Wielu mieszkańców Macierzy wystosowało do władz petycję o usunięcie wielu niepotrzebnych świąt z kalendarza i pozwolenie im na powrót do ich ukochanego zajęcia.
- No co będę ukrywał – popracował bym – wyznaje Pan Zenon. – Ile można wypoczywać, no dzień, dwa, ale przecież nie tym zdobyliśmy sławę najbardziej pracowitego narodu świata, że przez okrągły miesiąc leżymy plackiem na wyrze. My chcemy powrotu do pracy!!!
- Pewnie – dorzuca jego sąsiad – przez ten cały weekend długi, muszę cały czas z moją starą w chacie siedzieć, to koszma... witaj Kochanie. To nie ja, to on! Nie w twarz...
Pomimo licznych głosów nawołujących do skrócenia majowego weekendu, przedstawiciele władz zapowiedzieli, że w najbliższym czasie Obywatele będą musieli jeszcze pomęczyć się na przymusowym wypoczynku.
A korzystając z okazji Departament Zdrowia, Szczęścia i Ogólnej Pomyślności Ministerstwa Informacji życzy wszystkim udanego wypoczynku.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.6 | oddanych głosów:14)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.