WIELKAPEDIA |
|
WOJSKOWA KOMENDA UZUPEŁNIEŃ |
|
POLSKA MARYNARKA GWIEZDNA |
|
|
WARTO ZOBACZYĆ |
|
|
SMUTNA STATYSTYKA |
Serwis przegląda:
|
TECHNIKALIA |
Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy |
|
|
Kryzys Mozambijski
:: wojna :: 01.03.2054 by Chupacabra
Sobieskie w rękach Mozambijczyków to szok dla całego świata!
Dziś rano cały świat obiegła szkoująca wiadomość: Mozambik jest w posiadaniu czołgów typu Jan III Sobieski! Władze Mozambiku wydały takie oświadczenie popierając je stosownymi zdjęciami, które pojawaiają się na pierwszych stronach gazet na całym świecie. "Porażka polskiego wywiadu", "Kataklizm blisko", "Krnąbrna Afryka!" - takie tytuły widzą w szybach kiosków wszyscy posiadający umiejętność czytania ludzie.
W stronę Mozambiku natychmiast skierowano oczy polskich najlepszych satelitów szpiegowskich klasy Hans Kloss, a zdjęcia przekazano specom do spraw uzbrojenia. "Istotnie, są to Sobieskie" - to zdanie wywołało grozę w sztabie. Wody terytorialne Mozambiku zaroiły się od polskich okrętów, zmobilizowano wszystkie Korpusy Inwazyjne a także większość dywizji pancernych.
"Jeśli rzeczywiście Mozambik dysponuje Sobieskimi, dodatkowo w takiej liczbie jak podaje - 500 sztuk - oznaczać to będzie dla Polski najkrwawszą wojnę w historii" - wypowiada się anonimowy członek sztabu."
W swoim wystąpieniu Naczelnik Państwa Polskiego wielokrotnie odpierał ataki prasy dotyczace niekompetencji polskiego wywiadu: "Nasi agenci obserwowali mozambickie zakłady zbrojeniowe juz od czasu, gdy obwołał się on potęgą militarną. Nic, absolutnie nic nie wskazywało na produkcje NASZYCH czołgów". Dlaczego polscy agenci nie wniknęli do zakładów zbrojeniowych? "Nawet oni (mieszkańcy Mozambiku - przyp. autora) nie dadzą sie nabrać na sztuczkę z czarną pasta do butów, a ludnośc rasy czarnej nie zakończyła jeszcze szkolenia. Naszych agentów nie bierze się z ulicy, my szkolimy ich gruntownie, to nie CIA" - dodaje Naczelnik.
Niemniej jednak ponad setka polskich agentów została zrzucona na tereny Mozambiku. Ich zadaniem jest dokładniejsze zbadanie zagrożenia.
Skąd więc Sobieskie w Mozambiku? Dziennikarze sugerują przeciek, ta pogłoska także została poddana pod wątpliwość:
"Nasi pracownicy przechodzą testy psychologiczne. Na pewno nie ma tu nikogo, kto byłby gotów sprzedać innemu państwu plany Sobieskich i to za cenę zapewne niższą niż dniówka. Kwestie idei też nie wchodzą w grę. Jak już mówiłem: do zakładów zbrojeniowych nie przyjmujemy psychopatów czy osobników o zachwianym poczuciu wartości. Kto o zdrowych zmysłach uznałby WRP za szatana?" - mówi szef zakładów zbrojeniowych.
Pytanie o obecność obcego w zakładach zbył krótka odpowiedzią: "To proszę spróbować dostać się do środka".
Niemniej jednak niebezpieczeństwo traktowane jest poważnie - trwają juz próby zniszczenia Sobeskiego na wypadek wojny. Polscy zołnierze nie mają pojęcia jak tego dokonać. Zespół mający na celu rozwiązanie tego problemu także: "Jeżeli w ciągu najbliższych godzin zrobimy coś więcej niż wgniecenie pancerza i zdarcie lakieru, nie bedziemy mieli wyboru: będziemy musieli zdecydować sie na użycie, w wypadku działań zaczepnych ze strony Mozambiku, broni nukleranej o podwyższonej mocy".
Eksperci nie mają wątpliwości: jest to najpoważniejszy kryzys od czasu groźby użycia broni nuklearnej przez Burkina Faso.
by Chupacabra
| |