Para prezydencka nie potrafi ukryć dumy i zdziwienia po ostatnich wydarzeniach
Na giełdach daleko idący pomruk zdziwienia, niedowierzanie, wątpliwości. W kraju kilkanaście osób zatrzymanych i odseparowanych od społeczeństwa. Za granicą palenie czarownic na stosach. Cóż za potworne wydarzenie mogło doprowadzić do tak dramatycznych reakcji?
Parę dni temu jedna z największych agencji oceny wiarygodności kredytowej (dawniej zwana „ratingową”, ale to dziwne czasy były – dop. autora) Piotr Zakrętasek & synowie z Krętoszowic koło Rzeszowa pierwszy raz w swojej historii zwiększyła stopień wiarygodności USA, z ZZZ (co u ludzi pracujących w tej branży oznacza „Nawet Naczelnik tam straci”) do ZZ- („... no niby istnieje szansa, jak jeden do sześćsetbiliardomiliona, na zwrot długu”).
Zapytaliśmy rzecznika firmy, Piotra Zakrętaska Młodszego, czy ma to jakiś związek z jubileuszowym, pięćsetnym, podwyższeniem górnej granicy konstytucyjnej w ciągu ostatnich 50 lat, na jaką można się zadłużyć przez Kongres naszego Sojusznika:
- O...? To już pięćset?... Znaczy się, nie, po prostu przychodzę do pracy, a tu brat mi drze mordę „Te, pa na to – spłacają!” Aż do kawy mi się wsypało o jedną łyżeczkę cukru więcej. Wszyscy byli w szoku, bo nikt nigdy nikomu nie spłaca, więc patrzymy na wykresy tylko w przerwach między piciem kawy. Przecież dlatego tyle się im tego wysyła, wie pan, walka z garbem...
Z tego, co udało się ustalić od analityków, USA wpłaciło na poczet długu 3 złote i 29 groszy, i to bynajmniej nie w dolarach! Zastanawiające jest, skąd wzięli taką sumę pieniędzy, skoro, z powodu inflacji, z każdą sekundą Złoty jest droższy o, plus/minus, 872 $.
Co o tym sądzi Ministerstwo Informacji? Jego anonimowy przedstawiciel uchylił nam rąbka tajemnicy, mówiąc:
- Pieniądze te zostały wpłacone przez kilkadziesiąt fundacji charytatywnych, które były tylko przykrywką. Pieniądze otrzymywały one od innych organizacji, pomniejszone o koszty ich utrzymania, podatki i defraudacje, te od innych, pomniejszone w ten sam sposób, a te od jeszcze innych, i tak jeszcze kilka razy, nierzadko przekraczając granice państwowe... natomiast u kłębka tych nitek była „Fundacja dla ratowania surykatek z północnoafrykańskich sawann dręczonych przez zły klimat, ocieplenie i takie tam” prowadzona przez Mokele Mbelewelele Malinowskiego. Działalność fundacji została wstrzymana, a jej pracownicy w bagażnik... znaczy się w zamknięciu, a wszelkie wpłaty są wpłacane do ich zleceniodawców z trzykrotną nadpłatą, niech mają, za ekologiczne ciągoty.
Kim jest zatem Mokele Mbelewelele Malinowski, i co popchnęło go do tak groteskowych działań, i to jeszcze pod płaszczykiem ekologii?
Pan Malinowski jest zimbabweńskim agentem, a jego działanie to nic innego jak prymitywna i obrzydliwa intryga zimbabweńskich kół rządowych w celu zantagonizowania WRP z jej najwierniejszym sojusznikiem. Liczyli oni bowiem, że w przypadku cienia szansy na zwrot długu, Polska zaprzestanie finansowania USA, a wtedy wszedł by kto?.. No przecież nie Gwatemala... W ten sposób Zimbabwe pozyskało by sojusznika, którego też trzeba by było podbić podczas wojny.
- Oczywiście, wiedzieliśmy o tym od początku - mówi wysoko postawiony pracownik MI. - Jeden z naszych agentów podsunął nawet pomysł profilu ekologicznego fundacji, by zminimalizować ewentualne szkody. Dopuściliśmy do tej sytuacji, gdyż byliśmy ciekaw metod operacyjnych wywiadu naszych kłopotliwych sąsiadów, cały czas mając wszystko pod kontrolą. Powtarzam jeszcze raz: To było zaplanowane.
Jak na razie, Naczelnik ani Rada Najwyższa nie wydała żadnego komunikatu („Nie będziemy się zajmować pierdołami” jak można było usłyszeć z ust jednego z rzeczników), a Zimbabwe zapamiętale milczy, pewnie nie mogąc znieść owego pstryczka w nos, zadanego w walce wywiadów. Amerykanie natomiast cieszą się, że dalej mogą się zadłużać, wszak im większe dołki kopią, tym więcej garbu potrzeba na ich zasypanie. I dobrze, bo w dyplomatycznych konfliktach mocarstw nie mają nic do gadania.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8.7 | oddanych głosów:26)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.