Po wyjątkowo słabym albumie „Kosmiczny detox” Ziomals Attack zapadli się jakby pod ziemię. Wielu uważało, że nie będą w stanie się podnieść z okowów niemocy twórczej spowodowanej odwykiem. Najwierniejsi fani zespołu wierzyli jednak, że geniusz Ziomali nie krył się za gorzałą i że kiedyś powrócą w wielkim stylu.
Mieli rację, ponieważ wczoraj do sklepów muzycznych w całej Wielkiej Rzeczpospolitej trafił niespodziewanie nowy krążek Ziomals Attack zatytułowany „Elvis wciąż nie żyje”. Zespół tym razem gra klasycznego rock n’ rolla i trzeba przyznać, że wychodzi mu to znakomicie. Widać, że Ziomale czują się pewnie w nowym dla nich gatunku muzycznym, a ich forma jest porównywalna z tym co prezentowali za czasów „Hardkoru” i „Zajawkowej nawijki” – ich dwóch pierwszych albumów studyjnych. Na nowym krążku pojawiło się 14 utworów.
1. Zmuzykwstanie
2. Sex, Drugs & Rock n’ Roll to nie to samo co Seks, Dragi i Rock n’ roll
3. Tacy się urodziliśmy
4. Dziwny jest ten trzeźwy świat
5. Kochany szmal
6. Prowadzą nas czerwone gitary
7. Brązowe oczęta letniego Ziomala
8. S.B.B. czyli Super Bajeranccy Bulionerzy
9. Pokerowe gęby znowu i znowu
10. Czerwono-czarni bogowie rocka
11. Zajebiści, zabrudzeni, za bogaci
12. Wyłamiemy ci futryny naszym Breakoutem!
13. 13 Esperali w czarnej dziurze
14. Elvis wciąż nie żyje
Nowy album wręcz emanuje świeżością, a zarazem dojrzałością. Teksy po raz kolejny są pełne jakiegoś znaczenia, a nie tak jak to miało miejsce na poprzednim albumie użalania się nad sobą. Widać, że Ziomale mają już za sobą wszystkie tragedie jakie ich spotkały.
Udało nam się wreszcie skontaktować z nowym menadżerem zespołu, którym został Szymon „Słupnik” Hołownik i spytać jak przebiegał proces nagrywania nowej płyty.
- Na początku było trudno, nie powiem. Głównie dlatego, że nie mogliśmy znaleźć studia, które nie miałoby własnego mini barku. Widok gorzały mógł przywieść Ziomalom na myśl ich dawne problemy. W końcu się jednak udało i zabukowaliśmy się w studiu „Pan z wami, kasa z nami” w Świebodzinie. Sesja nagraniowa trwała tydzień i przebiegła bez większych problemów.
Postanowiliśmy też spytać fanów co sądzą o nowej płycie. W przeciwieństwie do poprzedniego albumu, tym razem łzy w oczach fanów były łzami szczęścia.
- Tak się cieszę, że moi Ziomale powrócili w wielkim stylu. Jestem w siódmym, nie, w trzynastym niebie. Chyba puszczę to nawet moim pracownikom. Dziękuję wam chłopaki. – powiedziała Ania, właścicielka zakładu produkującego pudła kartonowe.
- Rock nadal żyje, to jest to. Ziomale kocham was. Dla was pozostaję dziewicą! – krzyczała z radością Patrycja, pracowniczka działającego „w podziemiu” klubu nocnego w Dolinie Rozpusty.
Te komentarze nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Zespół powrócił w wielkim stylu czego mu gratulujemy i z niecierpliwością oczekujemy trasy koncertowej.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.6 | oddanych głosów:28)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.