Zdjęcie czysto hipotytcznego tajnego więzienia na Marsie
Były już plotki o tajnych więzieniach MI w Macierzy. Mówiło się też, że owe istnieją na Arulco. Pomimo, że wszystkie wątpliwości zostały już dawno rozwiane, temat tajnych więzień pozostaje żywy. Tym razem wskrzesiła go część zimbabweńskich naukowców będących częścią rządowego programu kosmicznego oraz, a jakże by inaczej, nadmiernie aktywna ostatnio opozycja w Zimbabwe.
Mogło by się wydawać, że nie da się wymyślić nic nowego w tym temacie, ale naukowcy i opozycja z Zimbabwe podjęli się tego wyzwania i mu sprostali. Twierdzą oni, że tajne więzienia znajdują się na Marsie i tym razem nie należą do Ministerstwa Informacji, ale do Armii Mars będącej częścią Polskiej Marynarki Gwiezdnej.
Pytacie skąd mogą mieć takie informacje skoro na Marsie nigdy nie byli? Otóż w ramach rozpoczętego niedawno rządowego programu kosmicznego, którym zarządza ZASPA (Zimbabwe’s Aeronautics & Space oPera Administration), wystrzelono na Marsa sondę badawczą Hakuna Matata I. Spytaliśmy się premiera Zimbabwe po co wysłał tam sondę skoro podstawowe informacje o terenie Marsa mógł dostać od polskich kolonizatorów.
- Naszym zamiarem nie jest ciągłe zawracanie głowy Naczelnikowi WRP. W przeciwieństwie do amerykanów, sami też potrafimy coś zdziałać własnymi siłami. Poprosiliśmy jedynie Armię Księżyc PMG o wpuszczenie naszej sondy w Polską Przestrzeń Kosmiczną. Nie rozumiemy tylko czemu Armia Mars zestrzeliła naszą sondę, gdy dotarła ona do Marsa i zaczęła robić zdjęcia powierzchni planety.
Właśnie owe zestrzelenie sondy badawczej stało się podstawą do nowej teorii spiskowej o tajnych więzieniach na Marsie. Naukowcy ZASPY i opozycja twierdzą, że udało im się sfotografować jeden z ośrodków Armii Mars, który zdecydowanie wygląda na tajne więzienie. Prezes opozycji idzie o krok dalej mówiąc, że zna metody torturowania jakie się tam stosuje. Wspomina m.in. o podtapianiu więźniów w wodzie. Spytaliśmy się go skąd to wie, ale jego odpowiedź nie była zbyt rzeczowa.
- Wiem, ale nie powiem skąd.
Zwróciliśmy się więc, do jednego z żołnierzy Armii Mars stacjonującego na „czerwonej planecie”.
- Hehe, ten prezes to ma wyobraźnie. Musieliśmy zestrzelić tę sondę ponieważ zrobiła zdjęcie jednej z naszych tajnych baz. Gdyby zostało ono rozpowszechnione to baza ta nie była by już tajna. To oczywiste. Gdybyśmy mieli mieć jakieś tajne więzienia, oczywiście mówię tak czystko hipotetycznie hehe, to nie umieszczalibyśmy ich na powierzchni tylko pod nią. Dokładniej mówiąc jakieś 8867 metrów pod powierzchnią, oczywiście mówię tak czysto hipotetycznie hehe. Co do torturowania wodą, to my tutaj jesteśmy wierni starożytnej maksymie In Vino Veritas, więc wody byśmy nie używali, oczywiście mówię czysto hipotetycznie hehe.
Wypowiedź i zachowanie żołnierza wydały się nam co najmniej dziwne. Wysławiał się w dziwny sposób, a momentami mieliśmy wrażenie, że ma problemy z utrzymaniem równowagi. Wezwaliśmy więc sanitariuszy z Kompanii Medycznej. Po przebadaniu wydychanego przez niego powietrza sanitariusze stwierdzili, że prawdopodobnie zatruł się oparami paliwa rakietowego podczas tankowania jednego z krążowników. Jego życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo. Oczywiście życzymy mu jak najszybszego powrotu do zdrowia.
Jak sami państwo widzą informacje o tajnych więzieniach na Marsie są dosyć przesadzone. Pozostaje mieć nadzieję, że ten niepoważny temat nie będzie więcej poruszany.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.2 | oddanych głosów:39)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.