Na decyzję Unii Afrykańskiej o przemianowaniu ślimaków najbardziej burzą się szarzy obywatele Prowincji Francuskiej. W dzień po wprowadzeniu przepisów w krajach UA, we francuskich kartach dań pojawił się następujący zapis:
Wprowadziło to znaczne zamieszanie w restauracjach i u szefów kuchni (którzy nasłuchali się mnóstwa skarg). Ludność poczuła się oszukana przez władze. Trudno się dziwić:
- Panie! Wyobraź sobie, że przez cały czas jadłeś mielone bo tak mama mówiła, a teraz okazuje się, że to były schabowe!
Tyle zdążył nam powiedzieć jeden z mieszkańców Paryżewa, zanim nie zjawiły się oddziały policji i żandarmerii by poprosić o rozejście się uczestników masowej manifestacji. Cały kraj zalała fala protestów, a urzędy - skarg.
Ubezwłasnowolniony Związek Zawodowy Szefów Kuchni w Prowincji Francuskiej, zażądał sprecyzowania tego zapisu w kartach dań:
- Klient mówiący po polsku, o skórze koloru czarnego prosi o rybę. Mamy podawać ślimaka czy rybę?
Rzecznik prasowy rządu Prowincji Francuskiej komentuje to w ten sposób:
- WRP w każdym zakątku swej państwowości ukazuje swoją tolerancję dla obcokrajowców oraz szacunek dla ich tradycji i przyzwyczajeń.
Ale, fakt faktem, ktoś by mógł przewidzieć, że w skali roku do WRP przybywa 10 osób z krajów UA. Z czego 1 to dyplomata, 4 to gońcy przekazujący do ambasady informacje, 4 szpiedzy i jedna osoba, która jeździ na wycieczki do zimnych krajów, tj. na Syberię.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:6.8 | oddanych głosów:18)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.