Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy
REKLAMA
Tak się idzie do gwiazd ::historia:: 24.10.2058 by Meritu
To też od Polaków w 2008 roku zależał sukces dzisiejszej Wielkiej Rzeczpospolitej
Stoję na przystanku, leje jak z cebra. Już zdążyłam zmoknąć. Trochę zawiewa, bo powybijane prawie wszystkie szyby. To jest bez sensu tak niszczyć, przecież za to wszystko płacimy, z podatków. Nawet ci, co to zniszczyli. A często jest tak, że nie są „bogaci z domu”. Ojciec pije, matka chora, dorabia jako sprzątaczka. Brak zajęcia, nuda, marazm. Trzeba gdzieś, na kimś, na czymś się wyładować. Ale nikt z nich nie wie, że szkodzi samemu sobie, nikt ich tego nie nauczył. Jeżeli nawet, to i tak robią to na przekór. Nagryzmoli chwdp na murku i „świeci”. Ale to zachowanie nie jest z wyboru, oni nie mają perspektyw, urodzili się tu w takich rodzinach, w takich warunkach, nie mają gdzie uciec. Są skazani by płacić za błędy systemu. Za dużo myślę, przejmuję się tym, robię się jak jakaś zdewociała staruszka, nie urągając nikomu, która tylko zrzędzi. Nie moja wina, że jestem idealistką. Trochę ich rozumiem, bo sama stąd pochodzę. Podupadłe Pegierowo, skutek uboczny przeobrażeń politycznych, które były nieuniknione, ale tak bardzo potrzebne. Za skok ze średniowiecza do nowoczesności trzeba zapłacić. Poza tym chyba lubię takie przemyślenia, o ludziach, o rzeczach. He he teraz to Ci tłumacze jak tępemu. Po prostu lubię psychologię.
(…) Płacić. Ale ja nie chcę płacić, nie chcę płacić tak jak oni, jak większość społeczeństwa. Płacimy za to, że nasz kochany sojusznik, który wcześniej 17 września wbił nam nóż w plecy, wziął nas „pod swoje skrzydła”. A może płacimy jeszcze za to, co działo się przed zaborami, za „sarmacką” głupotę, pychę, dbałość o prywatę. Może tacy jesteśmy – Polacy. Chciałabym urodzić się za gdzieś około 20 lat, może już będzie lepiej, a może 40, jak Mojżesz, który prowadził lud z ziemi egipskiej, bo potrzeba było, tak jak w naszych realiach, by stary beton skruszał. Ale jestem teraz i płacę. Cała Polska płaci. No może nie cała. Znajdzie się dużo krętaczy, pseudopolityków, urzędasów, gangsterów, którzy jak ponad 400 lat temu mają Ojczyznę gdzieś i pakują tylko sobie kieszenie, trzymają za stołki, pociągają za sznurki władzy dla własnych korzyści. Przecież ktoś musi być inny, mieć jakieś idealne wartości! Czemu ja? Taka się urodziłam, w tym bagnie, otacza mnie i wciąż motywuje do działania. Bieda, zimno, głód. Czy ktoś na wysokich szczeblach tego doświadczył? Nawet, jeżeli zdarzy się taka jednostka to i tak zaczyna działać przeciwko swoim ideałom po to by przetrwać walkę w tej gonitwie bez skrupułów. Do władzy, pieniędzy, korzyści.
A ci podupadli moralnie, psychicznie i fizycznie z Pegierowa? To ich wybór, że piją? Wszyscy myślą, że jest ok., bo skoro mają na wino, to czemu nie mieli by na chleb. Ale oni nie mają na chleb i próbują o tym zapomnieć, zapomnieć o teraźniejszości i może przypomnieć sobie piękne czasy za wujka Gierka. To system ich spaczył, socjalizm, doktryna. Nauczył wierszyka „czy się stoi czy się leży…”. Nikt ich do kapitalizmu nie przygotował, nie wpajał zasad Adama Smitha czy Keynesa. Dlaczego się nikt nie sprzeciwił? Bo było dobrze – kradło się z zakładu, wynosiło ze sklepu – wszystko układy, układziki. Co z tego, że nie było mieszkań, papieru toaletowego, kawy – Polak potrafi.
Jak o tym rozmawiam to starsi mówią: „Co ty dziecko możesz o tym wiedzieć?”. Ale ja wiem, wiem, że było źle, bo widzę teraz to po napisach na murze, rozwalonych przystankach, okupujących sklep „spożywczo-przemysłowy” od rana „czerwonych nosach”. Teraz w dobie kapitalizmu dorobił się nazwy. Teraz „sklep spożywczo-przemysłowy Balbina”. Widzę, że to nie było dobre dla Polski. Co mogę zrobić? Powiedz mi? Ja sama? W tych warunkach, jeżeli nie kraść, to skończę tak jak „rozbijacze przystanków”, czy jak ci, jak tata mawia, „co stoją pod budką z piwem”. To co mam zrobić? Uciekać za granicę? Pójdę w buraki, czy kapustę w Szkocji, albo za barmankę w Irlandii. Wszyscy tak robią, który bystrzejszy student. A kto będzie pracował u nas?
Dziś nawet po studiach ciężko. Znajomy Darii po doktoracie i w markecie robi, układa towar. I jak tu się nie dziwić, młodzi lekarze, prawnicy, nauczyciele, technicy, wszyscy „drang nach westen”. Taka ze mnie patriotka, że pewnie sama stąd ucieknę. „Bo jest źle” i tyle! Czy mam prawo tak mówić, tak się usprawiedliwiać, tak jak wszyscy? Powiedz mi?! Widziałam reklamę w gazecie, podobno na bilboardach za granicą jest. Jakiś model – „nawet niezła partia” - jak mawia Daria pseudo „D” (di – z angielska – żebyś wiedział skąd), wystrzelony na hydraulika i podpis: „zostaję w Polsce – przyjeżdżajcie!”. Jest podobny bilboard, ale z polską pielęgniarką. Nie! Nie ucieknę. Chcę coś tu zmienić. Chcę być w przyszłości zwana – „ta z pokolenia Kolumbów XXI w.” Zostanę – w końcu jestem idealistką.
*(Przypis Szanownej Redakcji)
Powyższy artykuł jest fragmentem książki "Sic itur ad astra", podtytuł "Archanielica Gabriela" napisanej około 50 lat temu (2008) przez mało znanego polskiego autora.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8.4 | oddanych głosów:34)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.