Pojazd przystosowany do jazdy w nowych warunkach drogowych
Każdy wie, że na betonie kwiaty nie rosną. Niedługo jednak może się to zmienić. Na razie na betonie będzie mogła rosnąć tylko trawa - nowy gatunek, tzw. "betonka", została właśnie wyhodowana przez polskich naukowców.
-Mamy nadzieję, że nasze chodniki niedługo się zazielenią. Ściany budynków także. I nie ważne, że się będzie po "betonce" chodzić - jest ona bardzo wytrzymała, a jednocześnie miękka i sprężysta. Dodatkowo może być wykorzystywana jako wskaźnik jakości betonu - im lepszy, tym trawa szybciej rośnie. Kto wie, może niedługo nawet płyty boisk będzie można zrobić betonowe? Poza tym, "betonką" zaczną zarastać drogi, będzie więc trzeba przez cały rok wydawać pieniądze na ich koszenie, co znacznie odchudzi otyły obecnie budżet drogownictwa. - roztacza wizje jeden z genetyków.
Jednak nie każdemu wizje te się podobają. Przed gmachem instytutu pojawiła się dość duża demonstracja ultanaczelnikistów pod hasłem obrony tradycji
-Kto to widział zielony beton? I jak to będzie wyglądać? Plac im. Naczelnika jak jakaś łączka. A pomniki? Betonowe pomniki naszych bohaterów narodowych też będą zarastać. Jak to będzie wyglądało - pomnik żołnierzy z zielonymi brodami? Pomniki same się nie ogolą, a jak to będzie wyglądać - bohater, którego golą i strzygą służby porządkowe? No, chyba że pojawi się zawód fryzjera pomnikowego.
-Ale Naczelnik poparł naukowców i ich wynalazek...
-Doprawdy? Nie, niemożliwe, nie słyszałem o tym.
Gwałtowny spór "betonka" wzbudziła także wśród ekologów. W ich tradycyjnej siedzibie koło Augustowa słychać było takie mniej więcej rozmowy: -Wszystko zielone - dobre. Trawa dobra. Beton zły. Beton z trawą dobry. Zielono. Dobrze.
-A co kolega opowiada? Chwast to jakiś genetycznie modyfikowany, znaczy się ZŁO! Podpuszczają nas z tą zielenią, ale to trawa Frankensteina! Nawet bydło strach na czymś takim wypasać, bo zbetonieje, i my po nim.
-To nie jedz mięsa ani trawy!
-Eee, nie ma się czego bać. W końcu atomu też się kiedyś baliśmy... to znaczy nadal oficjalnie się boimy... no, ale kiedyś baliśmy się i prywatnie... zresztą wiecie, o co chodzi. To i do betonowej trawy się przyzwyczaimy.
-A ja się nadal i prywatnie atomu boję. Sami wiecie, choć to nieekologiczne, ale nadal starych świetlówek i żarówek używam, a nie diod atomowych.
-Żadne nieekologiczne, nie musimy już się martwić o ocieplenie klimatu.
-No właśnie, trawa pochłania dwutlenek węgla i spowoduje globalne ochłodzenie. A jak drogi zarosną, to żaby nie odróżnią łąki od drogi i będą częściej wpadać pod samochody.
-A kierowcy nie odróżnią drogi od łąki i będą do rowów wpadać.
-No, to już nie nasz problem...
-Ale ekosystem przydrożnych rowów zniszczą.
-Dobra, chodźmy ustalić jakieś wspólne stanowisko.
-Ale na razie jesteśmy przeciw?
-Za to zgodnie z naszą tradycją
Jednak niezależnie od wszelakich sporów, już dziś zdziwienie budzą kępki trawy wyrastające nie z pomiędzy chodnikowych płytek, ale z ich środka.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.4 | oddanych głosów:31)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.