WIELKAPEDIA |
|
WOJSKOWA KOMENDA UZUPEŁNIEŃ |
|
POLSKA MARYNARKA GWIEZDNA |
|
|
WARTO ZOBACZYĆ |
|
|
SMUTNA STATYSTYKA |
Serwis przegląda:
|
TECHNIKALIA |
Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy |
|
|
Antypolskie Chiny
:: polityka :: 24.09.2055 by Red_81
Przewodniczący Wu brata sie z zolnierzami
Powołanie Bardzo Rewolucyjnej Armii Ludowo Wyzwoleńczej Która Wyzwoli Chiny A Może Nawet Bliskie Okolice, powstanie Tymczasowego Rządu Odrodzenia Ludowego, jawna chęć secesji... i miesiąc milczenia polskich władz. Oto obraz sytuacji w Prowincji Chińskiej, który docierał do Obywateli w ostatnim czasie.
- Nie no. – mówi anonimowy pracownik Ministerstwa Informacji – Pewnie, że działo się tam więcej. Ale utrzymywanie kontaktu ze światem mamy poważnie utrudnione, przez tłum tych fanatycznie oddanych Radzie bubk... znaczy tych lekko zagubionych Obywateli. Kable nam poprzegryzali, fale radiowe zakłócają, a mniej konwencjonalne metody komunikacji ze światem są lekko niewydajne – w samym tylko tym tygodniu 29 gołębi pocztowych nam zestrzelili. Ale nie jest źle – wczoraj ściągnęliśmy przedstawicieli gatunku rozwolnieniowych afgańskich gołębi bojowych. Nazwa faktycznie może nie jest ujmująca, ale są skuteczne – widzi pan tych trzech łachmytów przy fontannie – od pięciu godzin starają się domyć po starciu z naszymi kurierami.
Dzięki nowatorskim (właściwie to dzięki średniowiecznym, ale słowo „nowatorskie” brzmi dumniej) rozwiązaniom zastosowanym przez Ministerstwo Informacji wiadomo już, że sytuacja w Chinach ulega z każdym dniem zaostrzeniu. Apogeum nastąpiło kilka dni temu, gdy przywódca Ludowych Chin – Przewodniczący Wu Ha Szen Ho, zarządził aresztowania nieuznawanych przez siebie władz Związku Polaków w Prowincji Chińskiej.
- Leczy swoje kompleksy. – ocenia pan Włodek, były pracownik państwowego gospodarstwa rolnego pod Nankinem – Kiedyś jeździł u nas na kombajnie. Na dobrym polskim kombajnie, nie na tych budowanych na amerykańskiej licencji pyrkawkach, co to je pół wieku temu budowali. Ale kiedy musiał jednocześnie jechać, kosić, oglądać mecz ping-ponga na 30 calowym monitorku i jeszcze parzyć sobie kawę – niestety biedaczek nie dawał rady i co rusz to w rowie lądował. Wszyscy koledzy z pracy się wtedy z niego śmiali. No i tak się nabawił polskofobii...
Wiadomości o szykanach ludności polskiej na terenie zbuntowanej prowincji odbiły się szerokim echem w całej Wielkiej Rzeczpospolitej. Manifestacje przeciwko bierności władz, które zaczęły być już tradycją i niektórych zaczynały już powoli nudzić, zaczęły znów przyciągać miliony ludzi. Podczas manifestacji w Mińsku manifestanci nieśli ogromny, skierowany do Rady Najwyższej, transparent: „Ruszamy na Pekin, albo na Warszawę – wybór należy do Was”.
W odpowiedzi na głos Narodu, Rada Najwyższa wydała oświadczenie o pełnym poparciu dla Rodaków w Chinach, jednak „do czasu powrotu Tymczasowego Przewodniczącego Rady Najwyższej z letniego wypoczynku w Juracie, powstrzyma się od dalszych decyzji”.
Według nieoficjalnych informacji część polskich jednostek, nie czekając na rozkazy Rady, rozpoczęła marsz w kierunku granicy chińskiej...
by Red_81
| |