WIELKAPEDIA |
|
WOJSKOWA KOMENDA UZUPEŁNIEŃ |
|
POLSKA MARYNARKA GWIEZDNA |
|
|
WARTO ZOBACZYĆ |
|
|
SMUTNA STATYSTYKA |
Serwis przegląda:
|
TECHNIKALIA |
Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy |
|
|
Forum
Obywatelskie |
Forum zawiera
4650 wypowiedzi w
15 tematach. |
|
Aby uczestniczyć w dyskusji na Forum, musisz się zalogować
|
Poradnik Forumowicza
|
07.01.2063, 15:26 | |
Macer
|
Kurczę, pięknie by było, jakby się ziściło... Nowa era zupełnie. Tylko trzeba znaleźć na tym Marsie miejsce, gdzie będą jakieś surowce.
„Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”
Kiedy widzę, kto uważa siebie za mądrego, to wolę już być tym głupim.
|
|
07.01.2063, 17:38 | |
313pechowiec
|
Z tego co wiem, już są planowane komercjalne loty w kosmos w celu pozyskiwania surowców z asteroid. W każdym razie sęk w tym, że obawiam się, żeby ludzka pazerność nie zniszczyła Marsa tak jak Ziemii (chociaż chyba, się aż tak nie da, nie ma tam nic co można zabić).
"Nie ma nic trudniejszego niż walka zbrojna."
|
|
07.01.2063, 18:42 | |
Macer
|
No właśnie, czego ci szkoda na Marsie? nawet przez teleskop niewiele jest do oglądania. Eksploatując tamtejsze złoża, moglibyśmy oszczędzić nieco ziemskiego krajobrazu. A asteroidy to już wogle raj górniczy! Gigantyczny biznes, niesamowite koszty, prawdopodobnie też kluczowe znaczenie w przyszłości.
„Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”
Kiedy widzę, kto uważa siebie za mądrego, to wolę już być tym głupim.
|
|
08.01.2063, 1:37 | |
Sir_Ace
|
313pechowiec:
Z tego co wiem, już są planowane komercjalne loty w kosmos w celu pozyskiwania surowców z asteroid.
No właśnie chyba nie. Wyniesienie i sprowadzenie czegokolwiek w górę/w dół jest tak kosztowne, że nie ma najmniejszych szans, żeby w trakcie najbliższej (tak kilkadziesiąt lat) przyszłości ktokolwiek zrobił coś takiego. Pojedyncze próbki - tak. Wydobycie... S-F.
Ja bym się długo nad przystąpieniem do ekipy kolonizacyjnej nie zastanawiał (szczególnie dużo mnie tu nie trzyma). Tylko kto by coś takiego zaproponował
Przywróćmy Bojówki Oazowe!!!
Pierwszy głosiciel idei Łosia
Sir_Ace Herbu Wyrwikufel
Peace and Beer and Heavy Metal
|
|
10.01.2063, 14:42 | |
Macer
|
Zastanawia mnie rozwodzenie się nad "problemem powrotu na Ziemię po długim przebywaniu w nieważkości". Po prostu należałoby wybrać takich ludzi, którzy nie boją się zostać na Marsie do końca życia i problem znika. Ewentualnie ćwiczą tylko ci, co chcą wrócić.
„Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”
Kiedy widzę, kto uważa siebie za mądrego, to wolę już być tym głupim.
|
|
10.01.2063, 19:10 | |
Sir_Ace
|
Można wierzyć lub nie, ale większość idei związanych z lotami kosmicznymi bierze się z dobrej literatury S-F. Pan C. Clarke wymyślił ideę satelity telekomunikacyjnego, która się sprawdziła, on też pisał o obracających się, pustych w środku walcach (do zobaczenia w pierwszej Odysei Kosmicznej). Tworzona siła odśrodkowa z powodzeniem może "emulować" ziemską grawitację. Godzinka w takim czymś dziennie powinna załatwić problem.
Inna ciekawa jego obserwacja związana z Marsem i zmianą grawitacji - jak będą wyglądali ludzie, którzy życie od narodzin do śmierci spędzą w tamtejszym polu grawitacyjnym? Mięśnie mięśniami, ale w takiej sytuacji najbardziej oberwałby szkielet. Optymistyczne prognozy mówią o tym, że ludzie tacy byliby wyżsi i smuklejsi. Inne - że może ich dotknąć poważna deformacja. Na przykład słonecznik wyhodowany w kosmosie przy tym samym DNA ale wystawiony na działanie innych sił (w tym wypadku ciążenia) nijak nie przypomina ziemskiego odpowiednika.
Przywróćmy Bojówki Oazowe!!!
Pierwszy głosiciel idei Łosia
Sir_Ace Herbu Wyrwikufel
Peace and Beer and Heavy Metal
|
|
10.01.2063, 19:46 | |
Ambrose
|
Sir_Ace:
Inna ciekawa jego obserwacja związana z Marsem i zmianą grawitacji - jak będą wyglądali ludzie, którzy życie od narodzin do śmierci spędzą w tamtejszym polu grawitacyjnym? Mięśnie mięśniami, ale w takiej sytuacji najbardziej oberwałby szkielet. Optymistyczne prognozy mówią o tym, że ludzie tacy byliby wyżsi i smuklejsi. Inne - że może ich dotknąć poważna deformacja. Na przykład słonecznik wyhodowany w kosmosie przy tym samym DNA ale wystawiony na działanie innych sił (w tym wypadku ciążenia) nijak nie przypomina ziemskiego odpowiednika.
Ten problem poruszał w swojej prozie albo Kim Stanley Robinson ("Czerony Mars", "Zielony Mars" oraz "Błękitny Mars") albo Rafał Kosik ("Mars"). W każdym razie uważam, że wszystkie wymienione książki są warte przeczytania. Czytając Robinsona, można odnieść wrażenie, że chłop po prostu opowiada o czymś, o czym wie, że się wydarzy. Fabuła jest niesamowicie spójna, napisana z wielkim rozmachem, wspomina się tu praktycznie o wszystkich istotnych aspektach kolonizacji, jak zmiana klimatu planety, jej stopniowe, wieloletnie terraformowanie, etc. Kosik również spłodził całkiem ciekawą wizję "podboju" Czerwonej Planety, chociaż końcówka jest już zdecydowanie rodem z fantastyki. Na uwagę zasługuje szczególnie całkiem ciekawa wizja społeczeństwa przyszłości.
O, zgwałcić Naturę, zgwałcić Los, siebie zgwałcić i zgwałcić Boga Najwyższego!
|
|
11.01.2063, 1:36 | |
Sir_Ace
|
I jeszcze jedna sprawa - dlaczego, motyla noga, kosmos? To znaczy wiem, że od milionów lat człowiek zadziera głowę i zastanawia się, ale dlaczego zabieramy się za "cudze" planety, kiedy znamy i panujemy nad niewielkim procentem własnej? Gdzieś wyczytałem, że mamy dużo większe pojęcie o powierzchni Księżyca niż dna oceanicznego. Te też jest nieznane, wręcz obce. Też stwarza możliwości. Tam też muszą być jakieś surowce i prawdopodobnie żyłoby się tam nie gorzej niż na Marsie. Tylko że dna nie widać z każdego podwórka świata i jakoś nas tam nie ciągnie...
Tutaj znowu odwołam się do dobrego SF - Rozgwiazda pana Wattsa. Genialnie wykreowana gęsta i klaustrofobiczna atmosfera "puszki" (placówki badawczej) na dnie oceanu.
Przywróćmy Bojówki Oazowe!!!
Pierwszy głosiciel idei Łosia
Sir_Ace Herbu Wyrwikufel
Peace and Beer and Heavy Metal
|
|
11.01.2063, 6:28 | |
Ambrose
|
Sir_Ace:
Tutaj znowu odwołam się do dobrego SF - Rozgwiazda pana Wattsa. Genialnie wykreowana gęsta i klaustrofobiczna atmosfera "puszki" (placówki badawczej) na dnie oceanu.
Zrobiłeś to na tyle umiejętnie, że chyba skuszę się i przeczytam przytoczoną pozycję.
A co pytania, dlaczego Kosmos, to chyba właśnie dlatego, że człowiek ma tendencję do zadzierania głowy i patrzenia w górę. Wydaje mi się, że dla wielu eksploracja Kosmosu jest atrakcyjna, ponieważ kolonizacja jakiejkolwiek planety w warunkach stricte pionierskich wiąże się z zerwaniem więzi z dotychczasowym, ziemskim życiem raz na zawsze. Czyli kończymy pewien rozdział w życiu i zaczynamy kolejny z czystą kartą. Co ciekawe, wydaje mi się, że najbardziej wielu z nas pociągałaby kwestia kompletnego braku możliwości powrotu. Taki skok w ścianę ognia, za którą nie wiadomo co się kryje, a wrócić nie da rady. Ma to w sobie coś z ostateczności.
O, zgwałcić Naturę, zgwałcić Los, siebie zgwałcić i zgwałcić Boga Najwyższego!
|
|
08.04.2063, 23:31 | |
Macer
|
Jak myślicie, Obywatele, czy liczba praw fizycznych opisujących nasz świat jest skończona?
„Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”
Kiedy widzę, kto uważa siebie za mądrego, to wolę już być tym głupim.
|
|
09.04.2063, 21:14 | |
Sir_Ace
|
To chyba źle postawione pytanie. Często na jedno zjawisko przypada wiele praw. Co prawda z czasem "własność" przyznaje się pierwszemu odkrywcy (lub "wszystkim pierwszym", jeżeli kilka osób dokona odkrycia w podobnym okresie, jak to było z moim ulubionym twierdzeniem Whittakera-Nyquista-Kotielnikova-Shannona), ale na dobrą sprawę zawsze będzie się dało zbudować coś nowego na bazie starego. Wszak fizycy-matematycy-filozofowie od lat twierdzą, że wszystkie prawa, twierdzenia i wzory są uproszczonym wycinkiem jednego ogromnego równania wszechrzeczy.
A jeśli chodzi o to, czy we wszechświecie istnieje ograniczona liczba zjawisk opisywalnych prawami, to... nie wiem.
Przywróćmy Bojówki Oazowe!!!
Pierwszy głosiciel idei Łosia
Sir_Ace Herbu Wyrwikufel
Peace and Beer and Heavy Metal
|
|
09.04.2063, 21:37 | |
Nikator
|
Skoro wszechświat się rozszerza, zmienia, to chyba jednak nie jest to liczba ograniczona.
Porucznik Polskiej Marynarki Gwiezdnej
Nikator: NOWI, STARZY... A gdzie mnie wpiszesz?
gladwik: Do starych. A do tego stetryczałych.
Basia o mnie: Przekornik.
|
|
09.04.2063, 22:18 | |
Sir_Ace
|
Nie jestem pewien, czy "rozszerza się" można wprost wiązać ze "zmienia się". Nawet jeśli w skutek przemieszczania się ciał zachodzą potencjalnie nowe dla nas zjawiska, wiele teorii głosi, że żyjemy obecnie w którejś kolejnej iteracji wszechświata; że BigBangi są zdarzeniami cyklicznymi. Pozwala to myśleć o rozszerzaniu nie o jako nieskończonym procesie, w którym co jakiś (choćby nieskończenie długi) czas po prostu musi zdarzyć się coś nowego, a o procesie skończonym i powtarzalnym; wałkowanym tak wiele razy (i tak dokładnie), że nic nowego już wszechświata nie spotka. Przy takim obrocie spraw można spekulować o skończonej liczbie zjawisk i opisujących je (niepowtarzających się) praw.
Przywróćmy Bojówki Oazowe!!!
Pierwszy głosiciel idei Łosia
Sir_Ace Herbu Wyrwikufel
Peace and Beer and Heavy Metal
|
|
10.04.2063, 5:18 | |
reczula
|
Przypuszczam, że istnieje jedno prawo stojące za naturą wszechrzeczy, ale za cholerę nie jestem w stanie stwierdzić, czy odkryjemy kiedyś to prawo, czy też nie.
|
|
10.04.2063, 11:45 | |
Sir_Ace
|
Moim zdaniem nie.
Sprawa nie jest prosta. Należałoby nie tylko zamodelować w komputerze cały wszechświat w skali 1:1, ale i zbudować przeogromne sieci semantyczne odzwierciedlające wszelkie możliwe powiązania, prawa i tak dalej (coś takiego już jest możliwe w odniesieniu do bardzo niewielkich wycinków rzeczywistości. Akuratnie w jednym projekcie uczelnianym buduję mocno uproszczoną ontologię roślinek), co w praktyce równałoby się aktowi twórczemu, stworzeniu z niczego kopii naszego wszechświata. A do roli bogów, coś mi się wydaje, jeszcze nie dorośliśmy...
Przywróćmy Bojówki Oazowe!!!
Pierwszy głosiciel idei Łosia
Sir_Ace Herbu Wyrwikufel
Peace and Beer and Heavy Metal
|
|
10.05.2063, 19:33 | |
Macer
|
To chyba powinno nam pomóc: http://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdzenie_Gödla
Widział ktoś kiedyś takie cuda?
http://www.alanhamby.com/tigerfibel.shtml
„Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”
Kiedy widzę, kto uważa siebie za mądrego, to wolę już być tym głupim.
|
|
09.04.2064, 12:38 | |
Macer
|
Mam kolejny temat do przedyskutowania - co by było, gdyby USA nie włączyło się do I wojny światowej?
„Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”
Kiedy widzę, kto uważa siebie za mądrego, to wolę już być tym głupim.
|
|
09.04.2064, 17:47 | |
dex145
|
Wtedy wojna na pewno nie skończyłaby się w 1918r.A alternatywnych możliwości jest wiele...
Dum tibi fortuna arridet, multos numerabis amicos. In calamitate solus es relictus...
|
|
11.04.2064, 0:57 | |
Nefarius
|
[ostatnia modyfikacja 11.04.2064 0:57]
Macer:
co by było, gdyby USA nie włączyło się do I wojny światowej?
Zginęła by mniejsza liczba Amerykanów.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest” (Goethe)
|
|
19.04.2064, 23:37 | |
Eglab
|
Takie przemyślenia. Często słyszę, że Lovecraft był mistrzem horrorów. Co prawda, jego wizja ludzkości będącej nieistotnym elementem świata zamieszkanego przez wielokroć potężniejsze i niezrozumiałe potwory jest bardzo pociągająca (choć wg mnie wcale nie orginalna - właściwie starożytne religie miały podobny pogląd na świat, który był dla nich mało zrozumiały, może z tym wyjątkiem, że bogom cokolwiek ZALEŻAŁO na ludzkiej czci) ale czy przekłada się to na "straszność" jego dzieł? Ocenę pozostawiam wam http://www.dagonbytes.com/thelibrary/lovecraft/thecallofcthulhu.htm
jak dla mnie: czytałem straszniejsze fanfiction niż to niezapomniane dzieło grozy tak wielkiej, że aż samo czytanie tego niewysłowionego bluźnierstwa doprowadza do szaleństwa, wypala mózg i doprowadza gałki oczne do strukturalnego kolapsu /sarcasm mode off/. Z Kingiem i Barkerem to jego dzieła się raczej równać nie mogą...
Życie jest zaskakujące jak brak tańczących dup w wejściówce do "Cassino Royal"
|
Temat: Uniwersytet Nauk Wszelakich
<< Wstecz 1 2 3 4 5 6 7 8 9[ 10 ] 11 12 Dalej >>
Forum | Forum zawiera
4650 wypowiedzi w
15 tematach.
Obecni:
|
|