Radość w USA. Wśród mieszkańców wszystkich stanów, oprócz Ontario, gdzie zwierzęta się zjada, a nie wychowuje, zapanowała niezwykła euforia na wieść, że zagubiony prezydencki pupil – piesek o wdzięcznym imieniu Ben – został odnaleziony cały i zdrowy.
Ben, z rasy portugalskich psów wodnych, zaginął przed tygodniem podczas swojego codziennego spaceru po ulicach Waszyngtonu. Dla ochrony przed licznymi bezdomnymi pochodzących z Ontario, zawsze towarzyszył mu ochroniarz Białego Domu. To właśnie jeden z nich – Allan Claida, którego rodzina wywodzi się z Bliskiego Wschodu, w ramach zemsty za pięćdziesiąt lat bombardowań, spuścił Bena ze smyczy i pozostawił bez opieki. Winny nie został zwolniony, ale wysłany z misją pilnowania kamieni na bezludną wysepkę Pacyfiku.
Sprawa pieska Ohary wywołuje tak silne emocje, ponieważ jest on podarunkiem od samego Naczelnika. Na jego utrzymanie przeznacza się sporą część rocznego budżetu państwa. Dla wielu Amerykanów stanowi symbol sojuszu z Polską oraz nadziei na lepsze życie.
Do jego poszukiwań wysłano oddział specjalny Marines. Codzienne relacje z postępu ich starań oglądały miliony Amerykanów, którzy z niezwykłą cierpliwością godzinami kręcili korbkami swoich telewizorów. W końcu, gdy powoli zaczęto tracić nadzieje, Bena odnalazł Stanley Packi, mieszkający na przedmieściach miasta.
- Długo nie miałem pojęcia, że ukrył się w mojej piwnicy – tłumaczył się przed żołnierzami. – Musiał się tam dostać przez niedomknięte okienko. Dopiero dziś rano obudził mnie straszny hałas. Okazało się, że miotając się po piwnicy, przewrócił moje dwa bliźniacze regały z konfiturami.
Znalazca został nagrodzony posadą osobistego ochroniarza Bena. Jako wynagrodzenie otrzyma dwadzieścia tysięcy dolarów miesięcznie oraz tyle psiej karmy, ile będzie w stanie udźwignąć.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8.7 | oddanych głosów:22)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.